Zakopane. Fioletowa woda w potoku Zakopianka postawiła służby na nogi. "To były buraki"

Wędkarze z Nowego Targu spostrzegli w poniedziałek, że do potoku Zakopianka wpływają fioletowe ścieki. Zawiadomili odpowiednie służby i opublikowali zdjęcia nieznanej substancji w mediach społecznościowych. Śledztwo wykazało, że fioletowa ciecz to "buraki, jakieś resztki i pomyje". Burmistrz ma zadecydować, jaka kara spotka zakopiańskiego przedsiębiorcę za wpuszczenie tych ścieków do potoku.

Śledztwo prowadzone przez policję oraz przedstawicieli referatu ochrony środowiska z zakopiańskiego magistratu pozwoliło na wskazanie sprawcy - podaje "Tygodnik Podhalański". Jaka kara czeka na osobę, która zanieczyszcza środowisko?

Zobacz wideo Policjanci z Zakopanego zatrzymali złodzieja uciekającego z łupem o wartości ponad 5 tys. złotych

Zakopane. Fioletowa ciecz w potoku Zakopianka

W poniedziałek 8 listopada od rana  z kanału burzowego na wysokości zakopiańskiej dzielnicy Tatary wypływa fioletowa ciecz - poinformował "Tygodnik Podhalański".  "Pytanie - co to? Poinformowaliśmy odpowiednie służby - działają...." napisali na Facebooku wędkarze, prowadzący profil Wędkarski Nowy Targ & PZW 17 Nowy Targ. A na miejsce wezwali strażaków i policję.

Zdewastowany pomnik Józefa Piłsudskiego w Krakowie Kraków. Zdewastowano pomnik Piłsudskiego. Policja szuka sprawców

Wiadomo, co zabarwiło Zakopiankę. Fioletowa ciecz to buraki

Wydziałowi ochrony środowiska udało się ustalić, kto i co zabarwiło potok Zakopianka na fioletowo. - To były buraki, jakieś resztki, pomyje - powiedziała tygodnikowi Agata Pacelt-Mikler z wydziału komunikacji zakopiańskiego magistratu. Jak wynika z ustaleń wydziału ochrony środowiska, sprawcą zanieczyszczenia potoku Zakopianka jest prowadzący działalność gospodarczą przedsiębiorca.

Więcej najnowszych informacji z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

- To był nielegalny zrzut do kanalizacji burzowej - powiedziała Alicja Olkuska-Kowalczyk, naczelnik wydziału ochrony środowiska. - Na szczęście nie doszło do skażenia potoku, wiemy, w której studzience lądowały odpady. O dalszych krokach wobec sprawcy zdecyduje burmistrz, w zależności od tego jak sformułowana jest umowa o wpięciu budynku do kanalizacji burzowej  - dodała.

Wyszków. Śmiertelny wypadek na S8. Wyszków. Tragiczny wypadek na obwodnicy. Nie żyje 30-latek

"Kto zanieczyszcza wodę, powietrze lub powierzchnię ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym w takiej ilości, lub w takiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka, lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi, lub zniszczenie w świecie roślinnym, lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu" - czytamy w kodeksie. Jeśli jednak ten czyn "został popełniony w związku z eksploatacją instalacji działającej w ramach zakładu, w zakresie korzystania ze środowiska, na które wymagane jest pozwolenie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat".

Więcej o: