Pierwsze powiadomienie o pożarze hali przy ulicy Chocimskiej strażacy otrzymali w niedzielę po godz. 9. Płonący budynek to obiekt warsztatowo-biurowy, który dziś był zamknięty - przekazał Jacek Twardoń, rzecznik białogardzkich strażaków w rozmowie z RMF FM. Ogień zajął dach hali, w której magazynowane były plastikowe opakowania.
Strażacy wciąż walczą z ogniem. W akcję gaśniczą zaangażowano siedem zastępów straży pożarnej. Ich pracę utrudnia deszcz. Dziennikarz radia ustalił, że hydranty koło budynku nie działają, więc straż zmuszona jest korzystać z innych, oddalonych o 200 metrów od pożaru.
Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Zgodnie z informacjami serwisu koszalininfo.pl, nikt nie został poszkodowany w pożarze. "Super Express" dodał, że na miejscu pojawił się właściciel magazynu, który potwierdził, że w środku nikogo nie było. Przyczyny wybuchu pożaru nie są znane. Akcja gaśnicza może potrwać jeszcze przez kilka godzin.
Strażacy z KP PSP w Białogardzie i koszalininfo.pl udostępnili na Facebooku nagrania pożaru.