- Próbuję odsunąć politykę i nie komentować tego, choć momentami jest trudno. Tutaj jest walka o życie, niektórzy przegrywają. Jesteśmy daleko od tych miejsc, w mieszkaniach, nic nam nie kapie na głowę, pijemy ciepłą herbatę i te wiadomości, które do nas przychodzą, są nakrywane kolejnymi wiadomościami. A tutaj to jest codzienności, ona trwa i nic nie wskazuje na to, że to się rozwiąże jutro lub pojutrze - powiedział na konferencji w Michałowie Jerzy Owsiak. Szef WOŚP razem z burmistrzem Michałowa Markiem Nazarką poinformował o otwarciu punktu humanitarnego. - Ten punkt będzie wyposażony w to, co jest najbardziej potrzebne ludziom - powiedział Owsiak. Jak precyzował, chodzi np. o koce, śpiwory czy karimaty.
Owsiak stwierdził, że migranci potrzebują pomocy medycznej, a "szpitale nie mogą ich leczyć". - Zdarza się, że osoba jest tam jeden dzień, a następnie jest zabierana ze szpitala do lasu. To są rzeczy, które się w głowie nie mieszczą. Będziemy apelowali, mówili, aby szpitale były dla tych osób otwarte - powiedział.
Więcej o sytuacji na granicy przeczytasz w naszym raporcie >>>
Szef WOŚP odniósł się tzw. ustawy wywózkowej. - Mi jest wstyd, że coś takiego zostało podpisane - powiedział. Skomentował też pomysł budowy zapory na granicę. - Wybudowanie muru będzie kosztowało 1,6 mld zł. To są pieniądze, które mogłyby rozwiązać w sposób humanitarny sytuację, z którą mamy do czynienia - dodał.
Na konferencji z Owsiakiem wystąpił Rzecznik Praw Obywatelski Marcin Wiącek, który wspiera inicjatywę WOŚP. - Mamy do czynienia z kryzysem humanitarnym. W takim czasie obowiązkiem każdej wspólnoty jest pomoc w ratowaniu życia i zdrowia ludzi, niezależnie od tego, jakiej są narodowości i rasy, czy przekroczyli granicę zgodnie z prawem. Każdy człowiek, który oczekuje pomocy, powinien ją uzyskać od bliźniego - powiedział.
- Odłóżmy politykę, nasze poglądy. Trzeba pomóc osobom, które nic nie mają do naszych poglądów. Apelujemy o umożliwienie organizacjom humanitarnym pomaganie. Niewiarygodne jest to, że dzisiaj musimy mówić: pozwólcie nam pomagać - stwierdził natomiast obecny w Michałowie Michał Mikołajczyk z Polskiego Czerwonego Krzyża.