Trzech mężczyzn przyznało się do znieważenia policjanta z "BOA" po wpisie posłanki Nowackiej

Trzech mężczyzn przyznało się, że znieważyli policjanta z Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji "BOA", gdy przeczytali w mediach społecznościowych w listopadzie zeszłego roku wpis posłanki Barbary Nowackiej. Mężczyźni dobrowolnie poddali się karze.
Zobacz wideo Posłanka Magdalena Biejat komentuje użycie wobec niej gazu przez policję

18 listopada 2021 roku odbywał się w Warszawie jeden ze strajków kobiet w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej ws. aborcji. W zgromadzeniu znajdowali się nieumundurowani funkcjonariusze policji, którzy "stosowali wobec demonstrantów środki przymusu bezpośredniego", jeden z policjantów w cywilu walił manifestującego teleskopową pałką.

Na drugi dzień posłanka Barbara Nowacka z PO upubliczniła wizerunki sześciu mężczyzn, którzy mieli być wspomnianymi "tajniakami". "To Pan w tej białej masce?" - pytała w mediach społecznościowych Piotra Hallmanna, podkomisarza policji, ale także zawodnika MMA. Po wpisie na mężczyznę spadła fala krytyki. Trzej mężczyźni, którzy komentowali wpis Nowackiej, przyznali się do "znieważenia funkcjonariusza".

Zapadł wyrok ws. znieważenia policjanta pod wpisem posłanki Barbary Nowackiej

Jak podaje Onet za Polską Agencją Prasową, Szczepan K., Michał S. i Jacek B. przyznali się do znieważenia policjanta z Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji "BOA" i dobrowolnie poddali się karze.

Kiedy po wpisie Nowackiej w mediach społecznościowych na Hallmanna spadła fala krytyki, często obcesowej, a niektórzy komentujący zaczęli mu grozić, prokuratura wszczęła śledztwo. Dotyczyło ono przekroczenia uprawnień przez Nowacką, która miała ujawnić dane osobowe funkcjonariusza policji i działać w ten sposób na jego szkodę, a także samych gróźb kierowanych pod adresem policjanta.

PAP podała, że śledczy dotarli do trzech mężczyzn, a każdy z nich złożył wniosek o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy. Prokurator wniósł natomiast o wymierzenie podejrzanym grzywny w wysokości po 1000 zł oraz poniesienie kosztów postępowania.

Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Strajk kobiet po wyroku TK ws. aborcji. W tłumie byli nieumundurowani policjanci i używali przemocy

Podczas warszawskiego protestu, który miał miejsce 18 listopada 2021 roku, policja otoczyła demonstrantów na placu Powstańców Warszawy, pod siedzibą TVP, a manifestacja została rozbita. Ogromne wzburzenie wywołała obecność nieumundurowanych policjantów, którzy stosowali środki przymusu bezpośredniego, w tym pałki, wobec spokojnych demonstrantów.

- Nawet jeśli uznalibyśmy, że niektóre zgromadzenia odbywają się w sposób niezgodny z przepisami, to normy praw człowieka, zwłaszcza standardy OBWE ws. wolności organizowania pokojowych zgromadzeń wskazują, jak mają postępować organy władzy - komentował wówczas na posiedzeniu Senatu RPO Adam Bodnar.

Bodnar skierował także pismo do szefa Komendy Stołecznej Policji Pawła Dobrodzieja, w którym podkreślał, że jego zaniepokojenie wzbudziło zwłaszcza użycie siły fizycznej "przez nieumundurowanych funkcjonariuszy, 'wyciągających' z tłumu protestujących pojedyncze osoby", a także "użycie przez policjanta przemocy wobec wicemarszałka Sejmu RP Pana Włodzimierza Czarzastego".

Więcej o: