Włocławek. Wyszła z psami na spacer i... odebrała poród. "Duża przytomność. Brawa"

Do kobiety, która wyszła 1 listopada we Włocławku z psami na spacer, podeszła inna i poprosiła o pomoc. Była w ciąży, odeszły jej wody. Kobiety zadzwoniły na pogotowie, ale akcja porodowa szła tak szybko, że spacerująca z psami odebrała poród i zaopiekowała się rodzącą. Medycy są dla niej pełni uznania.

Jak informuje portal dziendobrywloclawek.pl 1 listopada doszło we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie) w pobliżu boiska przy ulicy Konopnickiej do niecodziennego zdarzenia. W pewnym momencie do kobiety, która wyszła na spacer ze swoimi psami, podeszła kobieta w ciąży, która poprosiła o pomoc. Okazało się, że zaczęła rodzić. 

Zobacz wideo Porodowe opowieści koleżanek przerażają zamiast pocieszać? "W ciąży otacza nas dużo historii, często ubarwionych"

Przeczytaj więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl.

 Włocławek. Na spacerze z psami odebrała poród 

- Znajoma wyszła na spacer z psami. Podeszła do niej kobieta prosząca o pomoc, ponieważ odeszły jej wody. Zadzwoniły na pogotowie, ale ta akcja porodowa szła tak szybko, że ona sama odebrała ten poród - powiedziała regionalnemu portalowi znajoma kobiety, która odebrała poród.

- Dużą przytomność zachowała osoba postronna, która przechodziła i pomogła rodzącej kobiecie poprzez oddanie swoich ubrań i ogrzanie dziecka. Wspierała psychicznie pacjentkę do momentu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego - podkreślił na antenie Radia PiK szef stacji pogotowia ratunkowego we Włocławku Przemysław Kożan. Karetka pogotowia pojawiła się po ok. pięciu minutach. W tym czasie kobieta urodziła chłopca, a pomagająca jej spacerowiczka, owinęła noworodka w płaszcz.

Przemysław Kożan: Wielkie brawa! To ciężkie sytuacje, trudno zebrać się na odwagę i pomóc drugiej osobie

- Ratownicy medyczni przyjęli dziecko, przecięli pępowinę, udzielili noworodkowi fachowej pomocy i przewieźli mamę i dziecko do szpitala - przekazał Przemysław Kożan. Zarówno młoda mama, jak i noworodek są zdrowi i czują się dobrze.

Choć kobieta, która pomogła rodzącej, nie przeszła żadnych szkoleń w zakresie położnictwa oraz nie posiada żadnego doświadczenia medycznego doskonale, zdaniem lekarzy, poradziła sobie z przyjęciem na świat chłopca.

- To są ciężkie sytuacje, trudno jest w danym momencie zebrać się na odwagę i pomóc drugiej osobie, dlatego wielkie brawa dla kobiety, która postanowiła pomóc. Wykazała się dużą empatią i razem z rodzącą przyjęły dziecko na świat - zauważył szef stacji pogotowia ratunkowego we Włocławku.

Więcej o: