W piątek 29 października pracujący w polu rolnik zauważył zwłoki unoszące się na powierzchni Odry w rejonie Brzeźnicy. Szybko zawiadomił służby. Straż pożarna wyciągnęła ciało na brzeg, a policja natychmiast przystąpiła do ustalenia tożsamości denata. Pracę mundurowych utrudniał fakt, że przy zmarłym nie znaleziono żadnych dokumentów. Po trzech dniach śledztwa ustalono, kim jest wyłowiony mężczyzna - pisze portal racibórz naszemiasto.pl. Na wniosek prokuratury ciało zostało zabezpieczone do sekcji. Obrażenia wskazują na działania osób trzecich.
- Wstępne oględziny zwłok wykazały, że do śmierci mężczyzny mogły przyczynić się osoby trzecie - przekazał portalowi nadkom. Mirosław Szymański, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.
Więcej informacji ze świata i z kraju zobaczysz na stronie głównej Gazeta.pl.
Sekcja zwłok oraz śledztwo wykazały, że 31-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju padł ofiarą zabójstwa, do którego prawdopodobnie doszło nie w dniu odnalezienia ciała, a wcześniej. W związku ze sprawą funkcjonariusze zatrzymali dwóch podejrzanych. 2 listopada sąd rozpatrzy wniosek o zastosowanie wobec nich aresztu tymczasowego. Prokuratura Rejonowa w Raciborzu nie komentuje tego zdarzenia. Sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone, że wkrótce dojdzie do kolejnych zatrzymań.