Halloween, obchodzony w wieczór 31 października, największą popularnością cieszy się w krajach anglosaskich. Do jego popularnych symboli należą m.in. dynia, czaszki, nietoperze, czarne koty, czarownice czy duchy oraz zabawa "cukierek albo psikus".
W Polsce z roku na rok coraz popularniejsze stają się halloweenowe zabawy. Nikogo nie dziwią już wystawione przed domami czy restauracjami dynie, upiorne ozdoby, przebrani ludzie oraz dzieci pukające do drzwi i proszące o cukierki. Niektórzy dołączają do obchodzenia upiornej maskarady, inni zaś krytykują święto i mówią o jego niebezpieczeństwie w aspekcie religijnym.
Więcej wiadomości z kraju przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Słynny w Halloween zwyczaj "cukierek albo psikus" (ang. trick or treating) polega na zrobieniu psikusów mieszkańcom domu, od których przebrane dzieci nie otrzymały w ten dzień cukierka.
Jak poinformował portal Oława24.pl, 31 października policja otrzymała zgłoszenia dotyczące aktów wandalizmu. Dzieci, gdy nie dostały halloweenowej "zapłaty", obrzuciły domy sąsiadów jajkami, wysmarowały klamki pastą do zębów albo owinęły je papierem toaletowym. Ten rodzaj żartów nie przypadł jednak do gustu wszystkim mieszkańcom Oławy. Uznali je za niestosowne i zgłosili policji akty wandalizmu.
W innych krajach jedną z zasad Halloween jest odwiedzanie domów wyłącznie udekorowanych ozdobami związanymi z tym dniem. Daje to pewność, że mieszkańcy posiadłości nie mają nic przeciwko obchodzeniu święta. To z pewnością rozwiązanie, które umożliwia wszystkim dobrą zabawę i oszczędza nieprzyjemności dzieciakom oraz sąsiadom, którzy bawić się w ten dzień nie lubią.