Są wypychani z Białorusi do Polski i odwrotnie, koczują w lasach i na polach kukurydzy, próbując przeżyć przy pogarszającej się pogodzie. Z dnia na dzień sytuacja przy granicy staje się coraz bardziej dramatyczna.
Setkom koczującym pomagają wolontariusze i lekarze. "Z dnia na dzień na granicy coraz więcej pracy. Zmiana, która zakończyła dyżur dziś o 8:00, spała przez całą dobę tylko godzinę. To już kolejny podobny dyżur. Karetka nie stygnie. Nie nadążamy z opisywaniem Państwu wszystkich naszych interwencji" - piszą na Twitterze "Medycy na Granicy"
Wielu uchodźcom udało się przedostać do Niemiec. Od początku roku policja federalna zarejestrowała ponad 6 tys. nielegalnych wjazdów szlakiem białoruskim. Punktem centralnym jest granica polsko-niemiecka. Saksonia, która podobnie jak Brandenburgia, dotknięta jest problemem nielegalnej migracji ze strony Białorusi i Polski, domaga się większej pomocy dla Polski w zabezpieczeniu zewnętrznej granicy UE.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa w przyszły tygodniu przyjedzie do Polski dr Dieter Romann, szef niemieckiej Policji Federalnej (Bundespolizei). W czwartek spotka się z gen. dyw. SG Tomaszem Pragą, komendantem głównym Straży Granicznej. Tematem spotkania jest kryzys na granicy polsko-białoruskiej.
To wizyta robocza. Dotyczy oczywiście sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Strona niemiecka jest jak najbardziej zainteresowana, co się dzieje na tym obszarze, ponieważ, jak wiadomo, głównym celem dla imigrantów są Niemcy
- powiedziała PAP ppor. Michalska.
Jak poinformował rzeczniczka SG, dowódca Staży Granicznej wraz ze swoim niemieckim odpowiednikiem udadzą się na granicę z Białorusią, gdzie odwiedzą odcinek ochraniany przez Podlaski Oddział Straży Granicznej.
Więcej informacji o sytuacji na granicy przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Od początku roku polska Straż Graniczna zanotowała ponad 25 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, w tym ok. 15 tys. w samym październiku. Problem nielegalnej migracji cudzoziemców z państw Bliskiego Wschodu, Afryki lub innych regionów przez Białoruś do państw Unii Europejskiej narasta od wiosny. UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań władz Białorusi w odpowiedzi na sankcje nałożone na reżim Alaksandra Łukaszenki.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Rząd planuje też budowę zapory na odcinku tej granicy. Stan wyjątkowy wiąże się między innymi z ograniczeniami w przemieszczaniu się i odwiedzaniu tych regionów z zewnątrz, w tym z zakazem obecności mediów na miejscu. W obszarze objętym stanem wyjątkowym nie odbywały się imprezy masowe, a każdy dorosły przebywający w miejscu publicznym musi mieć przy sobie dowód tożsamości.