Uszkodzony pojazd marki BMW należał do Służby Ochrony Państwa. Nie służył jednak do przewożenia osób ochranianych. Auto wykorzystywane było w celach administracyjno-logistycznych.
Kolizja miała miejsce między ulicami Racławicką a Woronicza na Mokotowie.
- Na pasie zieleni przy jezdni w kierunku centrum stały dwa samochody osobowe: dacia oraz bmw. Nie widać na nich żadnych uszkodzeń. Na miejsce dojechała po pewnym czasie załoga policji, wtedy pojazdy odjechały na Racławicką, gdzie mogą zatrzymać się w bardziej bezpiecznym miejscu - poinformował Artur Węgrzynowicz z portalu informacyjnego tvnwarszawa.pl.
Informacje o tym, że bmw należało do Służby Ochrony Państwa, potwierdził Bogusław Piórkowski, rzecznik Komendanta Służby Ochrony Państwa.
Więcej wiadomości z Warszawy przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
- Potwierdzam, że to nasz samochód, który stał w korku. Na jego tył najechał samochód osobowy marki Dacia. Nie było osób poszkodowanych.
Osoby, które wzięły udział w kolizji, nie wymagały pomocy medycznej. Kierowcy zostali przebadani na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu - byli trzeźwi.
Rzecznik prasowy SOP Bogusław Piórkowski dodał również, że pojazd należący do Służby Ochrony Państwa, który został uszkodzony, nie służy do przewożenia osób chronionych, lecz jest samochodem administracyjno-logistycznym wykorzystywanym do obsługi formacji.