W maju przed poznańskim Parkiem Wilsona znaleziono ciało mężczyzny. Funkcjonariuszy policji zawiadomił operator monitoringu, który zauważył dwóch mężczyzn na obrazie z kamer. Okazało się, że jeden z nich nie żyje. Drugi został zatrzymany, co potwierdził komisarz Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji. Podejrzewano, że może mieć on związek ze śmiercią mężczyzny.
Więcej informacji z Polski na stronie głównej Gazeta.pl
Tvn24.pl informuje, że policjantom udało się wyjaśnić sprawę. - Śledczy przez kilka miesięcy pracowali nad tym, aby wyjaśnić okoliczności śmierci 40-latka i odtworzyć przebieg tego, co się stało. Tuż po zdarzeniu policjanci zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu. Mundurowi szczegółowo przejrzeli materiał, który pozwolił na ustalenie wstępnej wersji wydarzeń - poinformowała Marta Mróz, rzeczniczka poznańskiej policji. Jak dodała, okazało się, że w tym miejscu doszło do bójki grupy nieznanych osób.
Ponad pół roku funkcjonariusze pracowali nad ustaleniem tożsamości wszystkich podejrzewanych osób. W końcu we współpracy z prokuratorem Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald policjanci zatrzymali siedem osób. Kolejne trzy zostały zatrzymane we współpracy z funkcjonariuszami Straży Granicznej kilka dni później na lotnisku w Poznaniu.
- Jak wynika z zebranego przez śledczych materiału dowodowego, w bójce, której efektem była śmierć jednego z mężczyzn, brały udział cztery osoby. Zatrzymani to mieszkańcy Poznania w wieku 23, 24 i 38 lat. Podejrzani usłyszeli już zarzuty, a decyzją sądu zastosowano wobec nich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego trzymiesięcznego aresztu - przekazała w rozmowie z tvn24.pl Marta Mróz.