Wrocław. Były ksiądz Jacek M. skazany za nawoływanie do nienawiści wobec społeczności żydowskiej

Były ksiądz i nacjonalista Jacek M.usłyszał w środę 20 października wyrok 10 miesięcy ograniczenia wolności. Mężczyzna został skazany na obraźliwe krzyki podczas "spotkania autorskiego" promującego jego książkę oraz w trakcie manifestacji 11 listopada. Wyrok nie jest prawomocny. To nie pierwsza i nie ostatnia tego typu sprawa wobec Jacka M.

Wrocławski sąd w środę wydał wyrok w sprawie byłego księdza Jacka M., którego oskarżono o wygłaszanie antysemickich haseł. "Żałosny filosemityzm naszej władzy", "przemysł Holokaustu" - m.in. takie sformułowania padły podczas "wieczoru autorskiego" promującego książkę Jacka M. w sierpniu 2018 na placu Gołębim we Wrocławiu. Podczas swojego przemówienia mężczyzna przypisywał też osobom narodowości żydowskiej "aktywność na rzecz zalegalizowania pedofilii".

Zobacz wideo Co dalej z cenami gazu? Czopek: Gaz może zdrożeć gigantycznie

Kolejne hasła, za które Jacek M. odpowiadał przed sądem, padły podczas obchodów 11 listopada w 2018 roku, gdzie krzyczał m.in. "Dutkiewicz, zdejmij jarmułkę" [mowa o ówczesnym prezydencie Wrocławia Rafale Dutkiewiczu - red.], "Nie bratamy się z pedałami!" czy "Tu jest Polska, a nie Polin" - wskazuje "Gazeta Wrocławska". Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Jacka M. złożył Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. 

Wrocław. Były ksiądz Jacek M. skazany za nawoływanie do nienawiści

20 października Sąd Rejonowy Wrocław-Śródmieście uznał Jacka M. za winnego nawoływania do nienawiści wobec osób narodowości żydowskiej. Został skazany na 10 miesięcy ograniczenia wolności - każdego miesiąca będzie musiał pracować społecznie przez 30 godzin. 

Collin Powell. Zdjęcie z lutego 2003 r. Sekretarz stanu pokazuje rzekome domowy na broń maskowego rażenia w Iraku. Colin Powell - od Wietnamu do pierwszego czarnoskórego sekretarza stanu

- Auschwitz nie spadł nagle z nieba. Auschwitz tuptał, dreptał małymi kroczkami, zbliżał się, aż stało się to, co stało się tutaj - mówiła sędzia Magdalena Gabriel, cytując słowa Mariana Turskiego [polski historyk, dziennikarz i działacz społeczny pochodzenia żydowskiego, w latach 1944-45 więzień niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau - red.]. Sędzia zaznaczała również, że nie można przymykać oczu na nawoływanie do nienawiści

 

Jacek M. skomentował wyrok na Twitterze. Stwierdził, że sędzia miała zlekceważyć opinie biegłego i zapowiedział, że odwoła się od wyroku. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

To nie pierwszy wyrok wobec Jacka M. za mowę nienawiści

We wrześniu w informowaliśmy o poprzednim wyroku, jaki zapadł wobec byłego księdza Jacka M. w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Śródmieścia. Został on skazany na karę roku ograniczenia wolności za nawoływanie do nienawiści wobec Żydów i Ukraińców podczas Święta Niepodległości w 2017 roku. 

Jacek M. Były ksiądz Jacek M. skazany. Sąd: Znieważał oraz nawoływał do nienawiści

- To, że synagogi mogą tutaj stać, na naszej polskiej ziemi we Wrocławiu, to, że Dutkiewicz i Żydzi mogą się w nich upajać talmudyczną nienawiścią, to jest tylko wynik naszej tolerancji graniczącej z brakiem roztropności - te słowa Jacka M. zostały uznane za wywołujące wrogość oraz stanowiące groźbę wobec społeczności żydowskiej i ukraińskiej. 

Jacek M. był księdzem do 2016 roku. Z zakonu odszedł sam po tym, jak był przenoszony przez przełożonych do kolejnych parafii oraz zakazano mu wystąpień publicznych. Jacek M. jest znany z poglądów nacjonalistycznych, a z jego ust wielokrotnie padały wypowiedzi antysemickie. Wobec mężczyzny toczy się jeszcze kilka postępowań. 

Więcej o: