Nie będzie Marszu Niepodległości w tym roku? Nieoficjalnie: Nietypowy ruch Strajku Kobiet

Marsz Niepodległości w tym roku może się nie odbyć. Nie dość, że wygasła rejestracja cyklicznego wydarzenia, to jeszcze ktoś zgłosił do stołecznego ratusza manifestację, która odbędzie się 11 listopada na dotychczasowej trasie marszu. Jak ustaliło Radio ZET, za tym ruchem stoi Ogólnopolski Strajk Kobiet.
Zobacz wideo Czy widać jakieś jaskółki w rozmowach z UE? Kwaśniewski: Widziałem jedną jaskółkę

W 2017 roku Marsz Narodowy został zarejestrowany przez wojewodę mazowieckiego jako wydarzenie cykliczne, które miało odbywać się 11 listopada każdego roku przez cztery lata. Miało również obejmować stałą trasę z ronda Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego.

Jak opisuje Radio ZET, w tym dniu i na tej samej trasie zostało już zarejestrowane inne wydarzenie. Ma ono potrwać od godziny 14:00 do 17:00. Manifestację zgłosiła osoba prywatna, ale, jak ustaliła rozgłośnia, stoi za nią Ogólnopolski Strajk Kobiet.

11 listopada w Warszawie mają się odbyć jeszcze dwa zgromadzenia, jednak żadne z nich - według nieoficjalnych informacji - nie zostało zgłoszone przez narodowców, co więcej, do dziś nie złożyli oni w warszawskim ratuszu zgłoszenia dotyczącego przemarszu - podaje Radio ZET.

zdjęcie ilustracyjnePotrącił starszą panią na przejściu dla pieszych. Wstała i poszła do kościoła

Podpalenie podczas Marszu Niepodległości

Przypomnijmy, podczas Marszu Niepodległości w listopadzie ubiegłego roku w Warszawie na al. 3 Maja w okolicach Mostu Poniatowskiego doszło do podpalenia pracowni artystycznej Stefana Okołowicza, znawcy dzieł Stanisława "Witkacego" Witkiewicza. Jeden z uczestników marszu rzucił racę w kierunku mieszkania, na którego balkonie wywieszono tęczową flagę oraz baner Strajku Kobiet, jednak raca trafiła do lokalu znajdującego się dwa piętra niżej. Wybuchł pożar, który wkrótce ugasili strażacy. Prokuratura wszczęła śledztwo ws. "sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach".

Dzień po marszu policja poinformowała, że w związku z czynami kwalifikowanymi jako przestępstwa zatrzymanych zostało 36 osób. Dodatkowo wystawionych zostało 260 mandatów, natomiast do sądu trafiło aż 420 wniosków o ukaranie. Podczas zamieszek rannych zostało 35 funkcjonariuszy.

W styczniu stołeczny ratusz podał koszty, jakie musiał ponieść w związku ze sprzątaniem i naprawami szkód po marszu narodowców 11 listopada. Całkowity koszt wyniósł 25 tysięcy złotych, a także cztery tysiące złotych wydane na naprawę częściowo spalonej stacji Veturilo.

Więcej treści przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Mateusz Morawiecki w PERezolucja ws. Polski. Eurodeputowani wzywają do wstrzymywania KPO

Więcej o: