Więcej podobnych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Miesiąc temu - 19 września 2021 roku, doszło do erupcji wulkanu Cumbre Vieja na kanaryjskiej wyspie La Palma. Od tamtego dnia wulkan wciąż pozostaje aktywny. Zniszczonych zostało już 750 hektarów powierzchni wyspy, a naukowcy nie przewidują w najbliższym czasie końca erupcji.
Pierwsza chmura dwutlenku siarki z wulkanu dotarła nad Polskę 14 października. Jak informowaliśmy w artykule Chmura dwutlenku siarki z wulkanu Cumbre Vieja dotarła nad Polskę nie stanowiła ona zagrożenia dla zdrowia. W tamtych dniach nie było również opadów atmosferycznych, przez co udało się uniknąć wytworzenia tzw. kwaśnego deszczu.
Kolejne chmura z wulkanu Cumbre Vieja pojawi się nad Polską w nocy z 19 na 20 października. Jak poinformował na Twitterze Mark Parrington, w środę (20 października) chmura dwutlenku siarki będzie znajdowała się nad całą powierzchnią Polski. Z symulacji wynika jednak, że już 21 października przemieści się dalej na północy wschód.
Aktywność wulkanu Cumbre Vieja w ubiegłym wieku była odnotowywana dwukrotnie - w 1949 i 1971 roku. Tego roku erupcja zaczęła się 19 września, a zniszczenia spowodowane wybuchem wciąż rosną. 11 października zniszczony obszar obejmował 600 hektarów, a zaledwie tydzień później powiększył się o 150 ha. Powierzchnia wyspy jest niszczona przez gorąca lawę, która wypływa z wulkanu. 16 października pojawiły się informacje o kolejnym otworze w wulkanie. Nowe źródło lawy spowodowało jej szybsze wydostawanie się na zewnątrz.
Wskutek wybuchu na La Palmie część ludzi opuściła domy w pośpiechu, zostawiając na cały dobytek i niejednokrotnie zwierzęta. Magma uniemożliwia dotarcie do nich w tej chwili, więc podjęto działania, dzięki którym możliwe będzie dostarczenie im pożywienia, a także opiekę weterynaryjną z pomocą dronów.