SG: Coraz więcej prób siłowego forsowania granicy. "Osoby są zwożone przez cały dzień"

Obserwujemy coraz więcej prób siłowego forsowania granicy - poinformowała rzeczniczka Straży Granicznej, ppor. Anna Michalska. Jak wyjaśniła podczas konferencji prasowej, funkcjonariusze zanotowali w czwartek 700 prób przekroczenia granicy. - Osoby są zwożone przez cały dzień w jedno miejsce, a potem wieczorem próbują nielegalnie przekroczyć granicę - dodała.

Anna Michalska ze Straży Granicznej wystąpiła na konferencji wraz ze Stanisławem Żarynem, rzecznikiem prasowym ministra-koordynatora służb specjalnych. Podczas spotkania z prasą podkreśliła, że siłowe próby przekraczania granicy w zdecydowanej większości są uniemożliwiane.

Obserwujemy coraz więcej prób siłowego forsowania granicy. To są grupy ponad 100 osobowe organizowane przez służby białoruskie. Wczoraj były dwa zdarzenia tego typu. W Narewce próbowało przekroczyć granicę ponad 100 osób. W placówce w Kuźnicy było to nawet 150 osób. Udało nam się zapobiec tym próbom. Osoby są zwożone przez cały dzień w jedno miejsce, a potem wieczorem próbują nielegalnie przekroczyć granicę

— mówiła rzeczniczka Straży Granicznej, ppor. Anna Michalska. Według polskich służb Białorusini dają uchodźcom specjalny sprzęt.

 Sami migranci mówią, że są im wcześniej dawane nożyce, aby przecinać obecną zaporę. Wszystko odbywa się we współpracy ze służbami białoruskimi

— podkreśliła. Jak poinformowała w ośrodkach strzeżonych dla cudzoziemców przebywa obecnie 1 650 osób, w tym 700 mężczyzn. Mówiła też o bieżącej sytuacji na granicy. 

Wczoraj [w czwartek - red.] było prawie 700 prób nielegalnego przekroczenia granicy, od początku roku takich prób było już 19,5 tysiąca. W tym miesiącu zatrzymaliśmy ponad 200 nielegalnych imigrantów, w większości to obywatele Iraku. Wczoraj do szpitala trafiła rodzina obywateli Iraku, ale w rezultacie w szpitalu pozostała tylko kobieta, która potrzebuje opieki medycznej. Te osoby zadeklarowały chęć ubiegania się o ochronie międzynarodową i te osoby zostaną w Polsce

- wyliczała ppor. Michalska.

Zobacz wideo "Boję się, że jak zaczną kosić kukurydzę, znajdzie się mnóstwo martwych migrantów" Reportaż z granicy

Michalska: mamy już projekt ogrodzenia

Rzeczniczka przekazała, że Straż Graniczna ma projekt ogrodzenia, które stanie na granicy z Białorusią.

To nie będzie zapora betonowa. Szczegóły przestawię niebawem

- powiedziała Anna Michalska. Jak wyjaśniała, jeszcze nie wiadomo, kiedy uda się zaporę wybudować. Rzeczniczka nie chciał również zdradzić szczegółów technicznych projektowanej zapory. 

Sejm uchwalił w czwartek ustawę o budowie zabezpieczenia granicy państwowej. Zgodnie z regulacją na granicy z Białorusią powstanie bariera zabezpieczająca przed migracją. Szacowany koszt planowanej inwestycji to 1 mld 615 mln zł. W ustawie wskazano, że do inwestycji nie będą stosowane przepisy odrębne, w tym m.in. prawa budowlanego, prawa wodnego czy prawa ochrony środowiska. Wg projektodawców to rozwiązanie umożliwi efektywne i szybkie zrealizowanie inwestycji.

Nie będzie wymagane uzyskanie decyzji, zezwoleń, opinii i uzgodnień.

Żaryn: migranci płacą od 2 do nawet 12-14 tysięcy dolarów za osobę

Na konferencji wystąpił również Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Nasze informacje wskazują, że w zależności od trasy, w zależności od oferty, migranci płacą od 2 do nawet 12-14 tysięcy dolarów za osobę, te wpływy są wpływami, które należy traktować jako wpływy dla reżimu Aleksandra Łukaszenki. Polska jest w stanie dzisiaj wskazać na kilka instytucji, które czerpią zyski z tego szlaku

— mówił Stanisław Żaryn. Chodzi o lotnisku w Mińsku, białoruskie linie lotnicze Belavia, Komitet Pograniczników Białoruskich oraz białoruskie KGB.

Pieniądze trafiają też bezpośrednio do administracji prezydenta Białorusi

— dodał. Zdaniem Żaryna na Białoruś ściągnięto kilkanaście tysięcy migrantów.

Więcej o: