"Nasza bezsilność, ich bezsilność". Reportaż z polsko-białoruskiego pogranicza

Za dnia deszcz, w nocy przymrozek. To dla napływających do Polski przybyszów z Bliskiego Wschodu wyrok śmierci. - To, co mną wstrząsa, to bezsilność. Nasza, ich. Walczą o życie. My tam przychodzimy na chwilę - tak o spotkaniach z uchodźcami mówi Andrzej z "Grupy Granica". Ściga się nie tylko z czasem, ale też ze Strażą Graniczną. Jeśli to ona odnajdzie migranta, może skończyć się to push-backiem, czyli cofnięciem na granicę.

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Czterystukilometrowy pas przygraniczny oddzielający Polskę od Białorusi codziennie próbują sforsować setki osób. To wielokilometrowy marsz przez lasy i pola kukurydzy, tak aby nie natknąć się na patrol Straży Granicznej czy policję. Przez kilka dni z kamerą rozmywaliśmy z ludźmi, którzy robią wszystko, aby pomóc uchodźcom

Więcej o:

Polecane dla Ciebie