Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Adrian Salus, pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego poinformował, że Sąd Apelacyjny w Warszawie w całości oddalił apelację Marszałka Mazowsza. Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie zapadł w maju i uprawomocnił się w październiku.
Wyrok nakazuje marszałkowi województwa mazowieckiego Adamowi Struzikowi przeproszenie prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego za opublikowanie wizerunku prezesa PiS, który budzi skojarzenia z wizerunkiem Adolfa Hitlera. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację marszałka Struzika w tej sprawie, co oznacza, że musi on przeprosić wicepremiera.
Poza tym Adam Struzik ma także wpłacić 10 tysięcy złotych na rzecz "Stowarzyszenia na rzecz wspierania hospicjum im. Jana Pawła II w Ostrowcu Świętokrzyskim" i zwrócić Jarosławowi Kaczyńskiemu poniesione koszty postępowania apelacyjnego.
Sprawa dotyczy wizerunku Jarosława Kaczyńskiego upodobnionego do Adolfa Hitlera, który został opublikowany przez marszałka Mazowsza w roku 2019 na Twitterze. Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego w Warszawie, który uznał, że publikacja przekracza ramy rzeczowej dyskusji i nie mieści się w standardach debaty publicznej, a marszałek Adam Struzik naruszył dobre imię, godność i wizerunek Jarosława Kaczyńskiego.
Zgodnie z wyrokiem, marszałek województwa mazowieckiego musi zamieścić na Twitterze przeprosiny o treści: "Przepraszam Jarosława Kaczyńskiego za to, że w dniu 19 marca 2019 roku na portalu Twitter, opublikowałem wizerunek Jarosława Kaczyńskiego upodobniony do wizerunku Adolfa Hitlera. Ubolewam, że w wyniku mojego bezprawnego działania bezpodstawnie naruszyłem dobre imię, wizerunek i godność Jarosława Kaczyńskiego. Adam Struzik".
"Niczym Führer. Też wszystko poświęcił dla narodu. Ein Volk, ein Reich, ein Führer. To już nawet nie jest zabawne" - brzmiał wpis SSP Iustitia Warsaw, który szybko zniknął z Twittera. Był komentarzem do wypowiedzi posła PiS Marka Suskiego, który na antenie Radia Zet powiedział, że prezes PiS nigdy się nie ożenił, bo "poświęcił się całym życiem" Polsce. - Służył Polsce i nie chciał unieszczęśliwić jakiejś kobiety, którą by pozostawiał służąc Polsce - mówił wówczas Suski.
Na stronie internetowej Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia ukazało się też oświadczenie sędziego Cezarego Skwary, który przyznał, że jest odpowiedzialny za prowadzenie profilu stowarzyszenia na Twitterze i za wszystkie wpisy, które tam się ukazują. Choć sędzia podkreślił, że wpis, który spowodował medialną burzę, nie był oceną Jarosława Kaczyńskiego, a stanowił jedynie komentarz do wypowiedzi polityka PiS, to i tak złożył rezygnację z funkcji wiceprezesa oddziału warszawskiego SSP.