Więcej treści na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Proboszcz parafii Najświętszej Opatrzności Bożej w Bielsku Podlaskim (woj. podlaskie) uważa postawę mężczyzny, który zwrócił skradzione rzeczy, za godną podziwu i naśladowania. Złodziej napisał na kartce: "Zwracam to, co kiedyś przywłaszczyłem. Przepraszam!" Ksiądz przebaczył złodziejowi i modli się za niego.
Postawa złodzieja, który postanowił zwrócić parafii skradzione rzeczy, wzruszyła proboszcza Zbigniewa Karolaka. Ksiądz nie tylko modli się za mężczyznę, ale chce mu również pomóc materialnie. "Skoro dokonał tego czynu, zapewne był w wielkiej potrzebie." - napisał proboszcz w mediach społecznościowych i powiadomił, że ma dla złodzieja bon o wartości 100 zł. Aby na pewno bon trafił do właściwej osoby, złodziej, by się uwiarygodnić, musi podać zestaw rzeczy, które ukradł i oddał, a także wskazać sposób przekazania mu nagrody tak, by pozostać anonimowym, podaje portal Bielsk.eu.
- Postawa złodzieja i zwrot skradzionych rzecz pokazuje, że spokój codziennego życia mają większą wartość, niż posiadane rzeczy - napisał proboszcz Karolak. Ksiądz pochwalił też lokalne serwisy informacyjne za "zauważenie tego faktu i kształtowanie pozytywnych wartości społecznych".