Kraków: malowały z dziećmi kredą przed siedzibą PiS, przyjechała policja. Dwie mamy wezwane na komisariat

W poniedziałek na jednym z krakowskich komisariatów mają stawić się dwie kobiety, które wraz ze swoimi dziećmi umieszczały w czwartek kredą napisy i rysunki na chodniku przed siedzibą PiS. Malunki odnosiły się do sytuacji dzieci na granicy polsko-białoruskiej. "Kto i dlaczego boi się kilku dziecięcych rysunków kredą na chodniku? Czyżby ci, rozgrywający politycznie humanitarny kryzys, którego jesteśmy świadkami na granicy?" - skomentował na Facebooku poseł Lewicy Maciej Gdula.

Więcej treści na Gazeta.pl >>>

Sprawę nagłośniła w mediach społecznościowych Magdalena Dropek, członkini powołanej przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego Rady ds. Równego Traktowania, członkini zarządu Fundacji Równość.org.pl, a także pracowniczka biura poselskiego Macieja Gduli z Lewicy,

Od kilku dni przed siedzibą PiS przy ul. Retoryka w Krakowie spotykają się rodziny z dziećmi, by, jak relacjonowała Dropek, "dzieci mogły namalować na chodniku trochę serc i czułości dla dzieciaków na granicy".

Policjanci pojawili się przed siedzibą PiS w Krakowie także w piątek. Zobacz zdjęcia z interwencji >>>

Oprócz rysunków, na chodniku znalazły się również napisy takie jak "Gdzie są dzieci?", "Żaden człowiek nie jest nielegalny".

"Na miejscu zastałam dwie mamy, troje dzieci, sześciu policjantów i dwa radiowozy. Dzieciom zarekwirowano kredę, mamy zostały wylegitymowane i dostały od razu wezwanie na poniedziałek, ponieważ "ktoś zgłosił". Po godzinie przyjechali technicy kryminalistyki" - opisywała czwartkowe wydarzenia Magdalena Dropek.

Zobacz wideo Mucha o sytuacji na granicy: PiS-owi stan wyjątkowy jest na rękę, wytwarzają poczucie zagrożenia

Policja: Zabezpieczyliśmy narzędzia wykroczenia

Jak przekazała portalowi Onet.pl Anna Wolak-Gromala z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, policjanci podejmowali interwencję wobec dorosłych, którzy malowali kredą na chodniku.

- Na miejscu wykonano oględziny, zabezpieczono narzędzia wykroczenia. Dwie osoby otrzymały wezwanie do stawiennictwa w komisariacie w celu przesłuchania - przekazała przedstawicielka KMP w Krakowie.

Magdalena Dropek poinformowała w piątek na Twitterze, że i tego dnia przed siedzibą PiS w Krakowie pojawiła się policja. Jak stwierdziła aktywistka, funkcjonariusze pouczyli i wylegitymowali obecne tam osoby.

"Kto i dlaczego boi się kilku dziecięcych rysunków kredą na chodniku? Czyżby ci, rozgrywający politycznie humanitarny kryzys, którego jesteśmy świadkami na granicy?" - skomentował w mediach społecznościowych poseł Lewicy Maciej Gdula.

"Smutny i symboliczny to obrazek, gdy polska Policja rekwiruje dzieciom i ich matkom, dopominajacym się o marznących w lasach ludzi, kredę - a tego wczoraj doświadczyły osoby z krakowskiej grupy Rodzina bez granic przed biurem PiS" - dodał w piątkowym wpisie.

Parlamentarzysta wraz z posłanką Lewicy Darią Gosek-Popiołek skierował pismo do Komendanta Wojewódzkiego Policji z pytaniami o przyczyny podjęcia czynności przed siedzibą PiS.

Więcej o: