Straż Graniczna: Białoruski patrol oddał strzały w kierunku polskich żołnierzy. Nikomu nic się nie stało

- Patrol służb białoruskich oddał strzały w kierunku żołnierzy Wojska Polskiego - przekazała rzeczniczka Straży Granicznej. Jak dodała, prawdopodobnie użyta została ślepa amunicja.
Zobacz wideo Mucha o sytuacji na granicy: PiS-owi stan wyjątkowy jest na rękę, wytwarzają poczucie zagrożenia

W piątek podczas briefingu prasowego rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska poinformowała, że minionej doby odnotowano 523 próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią. Jak dodała, w szpitalach przebywa aktualnie 14 migrantów, w tym ośmioro dzieci.

Straż Graniczna: strzały w kierunku polskich żołnierzy, prawdopodobnie ślepa amunicja

- Wczoraj były dwa zdarzenia, w wyniku których wzywaliśmy karetkę pogotowia do dwójki dzieci. Zatrzymanych było pięcioro dzieci, rodziny z dziećmi. Czwórka dzieci trafiła do szpitali, dwoje z tych dzieci ma porażenie mózgowe, jedno dziecko jest chore na COVID. Cała czwórka ma zapalenie płuc - przekazała rzeczniczka SG. Zatrzymanych zostało również dziewięcioro obywateli Turcji, w tym pięcioro dzieci. - Jeden z chłopczyków ma cukrzycę, te dzieci też są w szpitalach - dodała.

Ppor. Anna Michalska poinformowała również o innym zdarzeniu na granicy polsko-białoruskiej. - Patrol służb białoruskich oddał strzały w kierunku żołnierzy Wojska Polskiego, którzy razem z nami patrolują granicę. Prawdopodobnie było to przy użyciu ślepej amunicji. Nikomu nic się nie stało. Być może były one celowo chybione, ale takie zdarzenie wczoraj odnotowaliśmy. Tych prowokacji jest coraz więcej - stwierdziła.

Wiceszef MSWiA: Wszyscy uchodźcy pomoc dostają

W czwartek Senat zajął się uchwaloną przez Sejm nowelizacją ustawy o cudzoziemcach. Przewiduje ona, że osoba zatrzymana niezwłocznie po nielegalnym przekroczeniu granicy zewnętrznej Unii Europejskiej będzie zobowiązana do opuszczenia terytorium Polski. Stanie się tak na mocy postanowienia komendanta placówki Straży Granicznej.

W sprawie zabrał głos wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, który podkreślał, że mechanizmy ustawy nie obejmą uchodźców. Cytował także przepisy unijnej dyrektywy z 2008 roku regulującej normy i procedury wobec cudzoziemców z państw trzecich nielegalnie przybywających do Unii Europejskiej. Jak zaznaczył, te przepisy mówią, że kraje UE mogą nie stosować dyrektywy wobec osób zatrzymanych w związku z nielegalnym przekroczeniem granicy. - Oczywiście jest to ograniczone Konwencją genewską, bo mówi ona, że trzeba udzielić schronienia i nie można karać uchodźców za nielegalne przekroczenie granicy, jeżeli przekraczają tę pierwszą granicę. Czyli ta ustawa będzie dotyczyła Irakijczyków, ale możliwość nierozpatrzenia wniosku o ochronę międzynarodową nie będzie dotyczyła Białorusinów, jeżeli będą uciekali przez zieloną granicę do Polski, bo będą uciekali z kraju, gdzie grożą im represje - stwierdził Maciej Wąsik. Jak dodał, "wszyscy uchodźcy, którzy zwrócą się do Polski o pomoc, taką pomoc dostają".

Wiceminister mówił też, że według szacunków polskich służb sprzed kilku dni, na Białorusi przebywa około 8-12 tysięcy osób chcących nielegalnie przekroczyć granicę z Polską. Jak dodał, środki na budowę zapory technicznej, która ma zastąpić graniczne zasieki z drutu kolczastego, zabezpieczono w ramach nowelizacji budżetu państwa. Wiceszef MSWiA zaznaczył ponadto, że Polska liczy na wsparcie Fronteksu w procesie readmisji, czyli odesłania do kraju pochodzenia nielegalnego imigranta, wobec którego zakończyło się postępowanie.

W piątek minister obrony narodowej poinformował, że Wojsko Polskie rozpoczęło odtwarzanie komunikatów skierowanych do migrantów w językach angielskim, arabskim, francuskim i perskim. "Osoby znajdujące w strefie granicznej są ostrzegane m. in. o konsekwencjach nielegalnego przekroczenia granicy" - napisał na Twitterze Mariusz Błaszczak.

Migrantom starają się pomóc różne organizacje, m.in. Grupa Granica oraz Medycy Na Granicy. Również mieszkańcy przygranicznej gminy Michałowo zorganizowali punkt pomocy migrantom. O możliwości ogrzania się, zjedzenia posiłku i otrzymaniu ciepłych ubrań informują rozwieszone przy granicy plakaty. Punkt zorganizowano w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej.

Więcej informacji w codziennym "Raporcie znad granicy" Gazeta.pl:

Więcej o: