Służby wciąż walczą z usuwaniem skutków wybuchu tira z dezodorantami na A4. Droga w kierunku Legnicy, w okolicach miejscowości Legnickie Pole (94 km autostrady w kierunku Legnicy) była całkowicie zablokowana. Policja zorganizowała objazd.
7 października około godziny 21 na autostradzie A4 w kierunku Legnicy (woj. dolnośląskie) doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Samochód ciężarowy, który przewoził dezodoranty, miał awarię, więc stanął na poboczu - podaje "Tu Legnica". Niespodziewanie w ciężarówkę wjechał inny tir i doszło do wybuchu łatwopalnego materiału, czyli tira pełnego dezodorantów.
Pożar był widoczny z odległości kilkunastu kilometrów. - Był tak duży, że spaliły się wszystkie elementy z tworzywowa sztucznego w odległości około 50 metrów. Doszczętnie spłonął także samochód przewożący towar. Działania przybyłych na miejsce wypadku strażaków polegały już tylko na dogaszaniu pożaru - relacjonował legnickiemu serwisowi Marcin Swenderski, zastępca komendanta miejskiej straży pożarnej w Legnicy.
W akcji gaśniczej wzięło udział sześć jednostek gaśniczych z Komendy Miejskiej PSP w Legnicy. W wyniku zdarzenia drogowego nikomu nic się nie stało. Kierowcom nic się nie stało. Żaden nie potrzebował pomocy medycznej.
W piątek rano asp. Anna Grześków z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy, poinformowała serwis "Tu Legnica", że usuwanie skutków wypadku potrwa jeszcze przez kilka godzin - co najmniej do godzin popołudniowych. - Droga w kierunku Legnicy w tym miejscu jest całkowicie zablokowana. Samochody są kierowane na drogę S3, która służy jako objazd w kierunku naszej zachodniej granicy - dodała.