Ordynator jednego z oddziałów szpitala zakaźnego przy ul. Koszarowej we Wrocławiu od początku trwania pandemii sprzeciwia się działaniom antyszczepionkowców. Mówi również m.in. o karach dla tych osób, które nie stosują się do zaleceń zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych. - Ja nikogo nie zmuszam do niczego, chcesz umrzeć, Twoja sprawa, ale jeśli zakazisz innych, ponoś konsekwencje tego czynu. To jest dokładnie to samo, co jeżdżenie samochodem po pijaku - wyjaśnił "SE".
- Mam groźby pięciu wyroków śmierci w tej sprawie i w związku z tym policja przydzieliła mi ochronę. Mam kilkadziesiąt przypadków rzucania mojej twarzy do reklam różnych produktów, tego nikt nie ściga – powiedział podczas rozmowy z "Super Expressem" prof. Krzysztof Simon członek Rady Medycznej przy Ministerstwie Zdrowia.
Prof. Simon to kolejny lekarz, którzy spotkał się z atakami ze strony antyszczepionkowców. Już wcześniej w Gazeta.pl pisaliśmy o Jadwidze Kłapa-Zareckiej, do której gabinetu wiosną 2021 roku wtargnęła kobieta, która zaczęła krzyczeć, że lekarka jest morderczynią, szkodzi ludziom oraz bogaci się na pandemii. Nie pozwoliła jej również opuścić gabinetu, pani Jadwiga była wówczas w ciąży, którą straciła kilka dni później. Po tych wydarzeniach nie wróciła już do zawodu.
Prof. Krzysztof Simon od początku trwania pandemii walczy z antyszczepionkowcami, który obawiają się szczepień przeciw COVID-19 bardziej niż samego wirusa. Lekarz w związku z promowaniem szczepień spotyka się regularnie z atakami ze strony antyszczepionkowócw, o czym mówił m.in. w sierpniu podczas wywiadu dla "Rzeczpospolitej" - Problem jest z niesłychaną agresją antyszczepionkowców, co zgłaszam od sześciu miesięcy. Ministerstwo Sprawiedliwości nic w tej sprawie nie robiło, ani żadne inne służby. Jak grożono mi karą śmierci, zresztą nie tylko mi [...] to nikt nie zareagował - mówił wówczas. Jednak w rozmowie z "SE" przyznał "po mojej krytyce braku prawa w Polsce w tej sprawie policja się zainteresowała. Zresztą z policją się dobrze współpracuje w tym aspekcie".