Funkcjonariusze z warszawskiego zarządu biura - wspólnie z policjantami z Komendy Stołecznej Policji, komendy wojewódzkiej w Radomiu i antyterrorystami - przeprowadzili akcję, podczas której zlikwidowali fabrykę narkotyków syntetycznych w okolicach Przasnysza. Trzy linie produkcyjne znajdowały się na hali w odludnym miejscu. W trakcie interwencji, w jednej z nich "chemicy" zostali przyłapani na etapie tworzenia.
Zanim służby wkroczyły na teren budynku, strażacy z Przasnysza oczyścili obiekt ze szkodliwych dla zdrowia oparów substancji chemicznych. Dopiero po umożliwieniu wejścia do laboratorium, policjanci w specjalistycznych maskach i kombinezonach mogli rozpocząć oględziny.
W środku funkcjonariusze znaleźli 30 pojemników z klofedronem w ostatniej fazie produkcji. Zabezpieczyli łącznie 118 litrów płynnego półproduktu, z którego można było uzyskać 150 tysięcy "działek" 3-CMC o czarnorynkowej wartości prawie siedmiu i pół miliona złotych oraz niezbędne do stworzenia narkotyku prekursory i odczynniki. Oględziny trwały dobę.
Policja przeszukała również mieszkania podejrzanych, gdzie u jednego z nich znaleziono broń palną i amunicję.
Na podstawie zebranych materiałów Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu wszczęła śledztwo. Zatrzymani "chemicy" usłyszeli zarzuty wytwarzania znacznych ilości narkotyków. Przebywają oni w areszcie. Grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Obecnie śledztwo jest prowadzone przez policjantów z Zarządu w Warszawie CBŚP i Prokuraturę Okręgową w Ostrołęce.