W styczniu 2020 roku b. członek zarządu w Polskiej Grupy Zbrojeniowej Michał Kuczmierowski zwrócił się do premiera z pytaniem o "opcję zero" w spółkach skarbu państwa. Chodziło o usunięcie ludzi ministra obrony Mariusza Błaszczaka ze stanowisk w zbrojeniówce, by "zastąpić ich swoimi, bardziej przydatnymi" - tak wynika z rzekomych maili publikowanych w ramach tzw. afery mailowej.
"Usłyszałem również, że damy ich na otarcie łez np. do Poczty Polskiej, bo tam też będzie opcja zero" - miał pisać Kuczmierowski. Wkrótce po tej wiadomości kilka osób kojarzonych z szefem MON straciło stanowiska.
W marcu prezesem Poczty Polskiej został jeden z najbardziej zaufanych ludzi ministra Błaszczaka Tomasz Zdzikot. Z ustaleń Onetu wynika, że wówczas rozpoczęła się w spółce wewnętrzna "opcja zero". "W miejsce doświadczonych pracowników przyszli ludzie związani z resortami MSWiA i MON, którymi wcześniej kierował Błaszczak, emerytowani policjanci oraz byli pracownicy TVP związani z PiS" - podaje Onet.
Jak pisał nasz dziennikarz Jacek Gądek, do zmiany prezesa PP doszło przed planowanymi przez rząd tzw. wyborami kopertowymi. Za doręczenie kart wyborczych w warunkach pandemii do 30 mln obywateli miała odpowiadać właśnie Poczta. Na tym stanowisku potrzebny był ktoś zaufany.
"Najważniejszą postacią w szykowaniu wyborów korespondencyjnych jest minister Jacek Sasin, ale "dyrektorem wykonawczym" jest prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot" - pisał Gądek. Gdy wybory kopertowe się nie odbyły, Zdzikot pozostał na stanowisku.
Wówczas dziesiątki osób powiązanych ze środowiskiem Mariusza Błaszczaka zaczęły być zatrudniane w pocztowej spółce głównie na dyrektorskich stanowiskach. Na zastępcę prezesa PP mianowany został Krzysztof Falkowski. To były prezes Agencji Mienia Wojskowego. Z ustaleń Onetu wynika, że prezesi zarabiają 47- 49 tys. zł bez premii i dodatków.
W radzie nadzorczej PP znalazła się też inna współpracowniczka szefa MON Agnieszka Bolesta, która przeszła przez oba kierowane przez Błaszczaka ministerstwa. Wśród pracowników spółki są także osoby związane z TVP. Jedną z nich jest były radny PiS w Warszawie i były wiceburmistrz dzielnicy Wola z ramienia tej partii Marek Makuch. W PP stanowisko objęła także Marzena Paczuska, była szefowa "Wiadomości".
Inne znane nazwiska powiązane obecnie z Pocztą Polską to Karolina Grenda, która w MSWiA była dyrektorką Departamentu Spraw Obywatelskich, jej zastępczyni Aleksandra Paulska, a także Andrzej Szymczyk.
Szymczyk objął posadę dyrektora Biura Kontroli i Zarządzania Bezpieczeństwem (BKZB). W 2015 r. Błaszczak powołał go na stanowisko zastępcy komendanta głównego policji, a w 2016 r. na kilka miesięcy powierzył mu funkcję p.o. komendanta głównego.
"Poczta Polska poinformowała nas, że wszystkie wymienione w tekście osoby 'posiadają adekwatne do wymagań, wysokie kwalifikacje', doświadczenie, a częstokroć także i wykształcenie" - podaje Onet.