Dolnośląskie. Uczestnik Półmaratonu Ślężańskiego zmarł kilkaset metrów przed metą

W sobotę, podczas 13. Panas Półmaratonu Ślężańskiego rozgrywanego pod Wrocławiem (woj. dolnośląskie), doszło do tragicznej śmierci zawodnika. Mężczyzna zemdlał kilkaset metrów przed metą w Sobótce i nie udało się go uratować mimo podjętej reanimacji.

Choć w poprzednich edycjach Panas Półmaratonu Ślężańskiego udział brało kilka tysięcy osób, to tegoroczna edycja festiwalu nie cieszyła się już tak dużym zainteresowaniem. W półmaratonie pobiegło 1,3 tys. osób.

Zobacz wideo Wysadzili bankomat, a wybuch zniszczył cały budynek. Policja publikuje nagranie

13. Panas Półmaraton Ślężański. Tragedia przed metą

Kilkaset metrów przed metą maratonu, która znajdowała się pod Wrocławiem, doszło do tragedii. Organizatorzy poinformowali, że jeden z uczestników zasłabł. Mimo że natychmiast rozpoczęto reanimację mężczyzny, 73-latek zmarł.

- Z wielkim smutkiem informujemy, że podczas biegu jeden z zawodników zasłabł i mimo pojętych niezwłocznie działań ratowniczych niestety zmarł. 73-letni biegacz biegł razem z córką, która była z nim do końca. Do mety brakowało im kilkaset metrów - napisali Wojciech Kacperski, dyrektor biegu i Antoni Stankiewicz, dyrektor honorowy biegu. Złożyli również wyrazy współczucia rodzinie zmarłego - podaje "Gazeta Wrocławska"

Poznań. Trzy lata temu zmarł jeden z biegaczy 12. PKO Poznań Półmaratonu

Trzy lata temu podczas kwietniowego maratonu w Poznaniu również doszło do tragicznych wydarzeń.  Jeden z uczestników zasłabł kilometr przed metą i został przewieziony do szpitala i mimo natychmiast udzielonej mu pomocy, jego życia nie udało się uratować. Nie poinformowano wówczas, w jakim wieku był biegacz. Organizatorzy złożyli kondolencje rodzinie.

Radio ZET przypominało wówczas, że zawodnicy, którzy biorą udział w biegach ulicznych, startują na własną odpowiedzialność. W ich przypadku badania nie są wymagane, by zapisać się i wziąć udział w zawodach.

Więcej o: