Tęczowe rodziny wychodzą z szaf w kampanii. "Wjeżdżasz z buta. Dlaczego masz się wstydzić miłości?"

- Nasze doświadczenia pokazują, że Polacy są gotowi, tylko politycy w Sejmie sztucznie ten temat pompują - mówią Kasia i Ewelina, mamy Amelii. To jedna z pięciu tęczowych rodzin - par osób tej samej płci, które wspólnie wychowują dzieci - których historie w październiku przedstawia stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza.

Kampania "Jesteśmy rodziną" dotyczy jednej z najbardziej wyklętych przez prawicową narrację grup społecznych, czyli osób LGBT+, które nie tylko są w związkach, ale wychowują dzieci. "Politycy, hierarchowie kościoła i prawicowe media bez żadnych oporów stroją się w piórka obrońców rodziny, ignorując, a często negując istnienie właśnie rodzin, którym odmawiają najbardziej podstawowych praw: do godnego i bezpiecznego życia" - informuje stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza. 

Pierwsza przedstawiona rodzina to Milena i Ola z Tadzikiem i Edziem. - Miałyśmy najlepszy dzień matki. Dzień mamy był zawsze przeznaczony dla mnie, a w tym roku, jak chłopcy już są więksi i ta więź między nimi a Olą jest niesamowita, zbudowali sobie piękną relację, bardzo silną, to Edzio sam powiedział, że ma dwie mamy. Ma tatę i dwie mamy - mówi Milena.

Opowiadają też o wychodzeniu z szafy jako tęczowa rodzina:

Mówisz: "to jest moja dziewczyna, razem wychowujemy dzieci". I ten drugi człowiek od razu to odbiera. Wjeżdżasz z buta i mówisz: "taka jestem, albo mnie taką akceptujesz, albo spadaj". To jest szczerość wobec siebie, wobec dzieci, wobec tej relacji. Dlaczego masz się wstydzić miłości?
 

- Podczas gdy politycy cynicznie "straszą" przyszłością z równością małżeńską i adopcją dzieci przez pary tej samej płci, te pary wychowują dzieci i mieszkają w Polsce już dziś. Od samorządowców po samego prezydenta, ludzie, którzy uwielbiają powtarzać, jak to bronią rodziny, nie tylko czynnie utrudniają im życie, ale jeszcze nimi straszą i zwyczajnie gardzą - mówi Hubert Sobecki, współprzewodniczący stowarzyszenia.

Co o tęczowych rodzinach myślą Polki i Polacy?

Kolejnym krokiem kampanii będzie publikacja wyników badań społecznych na temat postaw Polek i Polaków wobec tęczowego rodzicielstwa. Nawet politycy, którzy nie są wrogo nastawieni wobec tęczowych rodzin, równości małżeńskiej i społeczności osób LGBT+, lubią powtarzać, że "społeczeństwo nie jest gotowe" na zadbanie o bezpieczeństwo wszystkich rodzin w Polsce. Jednym z celów kampanii jest pokazanie, że takie wypowiedzi nie znajdują potwierdzenia w doświadczeniach prawdziwych rodzin.

Historie, które prezentujemy, pokazują jasno, że para dwóch mam wychowująca dzieci nawet w małej miejscowości, prędzej spotka się ze zrozumieniem i akceptacją, niż nienawiścią, kłamstwami i bełkotem o ideologii, jakie serwują całej Polsce rządzący. Polskie społeczeństwo jest o wiele bardziej gotowe, niż sądzą politycy. Co więcej, oni się tego po prostu boją. Gdyby jutro wprowadzono równość małżeńską, za miesiąc polskie społeczeństwo miałoby to w nosie. Dlatego nasze władze sztucznie nakręcają emocje 

- mówi Sobecki.

- Jedną z wartości, na które najczęściej powołuje się obecna władza, jest rodzina. To bardzo ciekawe, biorąc pod uwagę fakt, że setki tysięcy polskich rodzin nie tylko nie mogą liczyć na ochronę swojego państwa, ale są wręcz stale atakowane. Dzieci, które żyją w tęczowych rodzinach, nie są bezpieczne - nie dlatego, że mają dwóch ojców albo dwie matki, ale dlatego, że ich własny kraj udaje, że nie istnieją. Najwyższa pora to zmienić - dodaje Ola Kaczorek, osoba współprzewodnicząca Miłość Nie Wyklucza.

Zobacz też wszystkie odcinki Rodzina+, nominowanego do nagrody Grand Press serialu Gazeta.pl:

Więcej o: