O zbadaniu dowodów z polsko-białoruskiej granicy poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński - podaje PAP.
- W ramach prowadzonej koordynacji postępowań związanych z nielegalnym przekroczeniem granicy polsko-białoruskiej, mając na względzie charakter spraw dotyczący sfery bezpieczeństwa Państwa, zastępca Prokuratora Generalnego Krzysztof Sierak polecił zbadanie w ramach jednego postępowania wszystkich dowodów rzeczowych zabezpieczonych przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Sprawą zajmie się Prokuratura Okręgowa w Suwałkach - przekazał prokurator Łukasz Łapczyński.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, komendanta głównego Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasza Pragi i szefa MON Mariusza zaprezentowano stopklatki z nagrań, które - jak twierdzili przedstawiciele władzy - miały zostać znalezione w telefonach kilkudziesięciu migrantów zatrzymanych po przekroczeniu granicy polsko-białoruskiej i przebywających obecnie w zamkniętym ośrodku.
Na jednym ze slajdów pokazano stopklatkę, na której widać było mężczyznę odbywającego stosunek seksualny ze zwierzęciem, a pozostałe slajdy to zdjęcia o charakterze pedofilskim. Zaprezentowano również fotografie, które miały m.in. przedstawiać egzekucje, ciała zamordowanych oraz osoby, które pozowały do zdjęć z symbolami organizacji terrorystycznych.
Straż Graniczna podaje, że wczoraj na granicy odnotowano 313 prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski. Zatrzymano pięciu nielegalnych imigrantów: czterech obywateli Iraku i Jemenu. Pozostałym próbom strażnicy graniczni zapobiegli. Za pomocnictwo zatrzymano dwóch cudzoziemców: obywateli Bułgarii i Syrii z niemiecką kartą pobytu. Od początku września straż graniczna odnotowała blisko sześć tysięcy prób nielegalnego przejścia z Białorusi do Polski.