1000 dni od śmierci Pawła Adamowicza. Podejrzany wciąż nie stanął przed sądem. Gorzkie słowa brata zmarłego

Choć od zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wkrótce miną trzy lata, podejrzany wciąż nie stanął przed sądem. Do prokuratury w ostatnim czasie wpłynęła trzecia opinia biegłych psychiatrów. "Mam nadzieję, że decydenci w centrali prokuratury w Warszawie podporządkowanej Ziobro i Święczkowskiemu nie wymyślą np. 4. ekspertyzy psychiatrycznej" - pisze Piotr Adamowicz, poseł, brat zmarłego samorządowca.

Prokuratura Krajowa już w styczniu tego roku informowała, że "śledztwo w sprawie zabójstwa Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, jest w końcowym, ale decydującym etapie". Z komunikatu wynikało, że w ciągu 30 dni trzeci zespół biegłych zakończy prace nad opinią na temat poczytalności Stefana W. Do tej pory śledczy oficjalnie nie poinformowali o ustaleniach ekspertów. Wiadomo tylko, że opinia powstała. 

Zobacz wideo Z Magdaleną Adamowicz rozmawia Jacek Gądek

Zabójstwo Pawła Adamowicza. Jest trzecia opinia biegłych

"Tak, jest trzecia opinia psychiatryczna dot. mordercy mojego brata Pawła. Mam nadzieję, że wnioski z tej opinii pozwolą wreszcie na skierowanie aktu oskarżenia do sądu, poznanie prawdy o politycznych motywacjach i osądzenie tego mordu!" - pisze na Facebooku Piotr Adamowicz, brat nieżyjącego prezydenta Gdańska i poseł Koalicji Obywatelskiej. "Nasz ojciec zmarły 4 tygodnie temu nie żył żądzą zemsty, oczekiwał sprawiedliwego osądu. Jedynie tego. Nie doczekał, niestety! Obszerną opinię muszę drobiazgowo przeanalizować i skonsultować z pełnomocnikiem procesowym. (...) Mam nadzieję, że decydenci w centrali prokuratury w Warszawie podporządkowanej Ziobro i Święczkowskiemu nie wymyślą np. 4 ekspertyzy psychiatrycznej. W imieniu rodziny dziękuję Wam za wsparcie w tych wielu niełatwych już niemal 1000 dniach od zamordowania Pawła!" - podkreślił.

RMF FM w poniedziałek przedstawiło swoje ustalenia, z których wynika trzeci zespół biegłych nie określa W. jako całkowicie niepoczytalnego.

Prokuratura w Gdańsku: Opinia jest analizowana

- Nie odnoszę się w żaden sposób do informacji podanych przez radio RMF RM. Mogę tylko potwierdzić, że wpłynęła do prokuratury opinia biegłych, która jest teraz analizowana  - powiedziała cytowana przez "Dziennik Bałtycki" Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

W pierwszej opinii z października 2019 r. biegli psychiatrzy, po przeprowadzeniu kilkutygodniowej obserwacji sądowo-psychiatrycznej, stwierdzili niepoczytalność podejrzanego Stefana W. Mogła ona stanowić podstawę do umorzenia śledztwa, dlatego "w celu rozwiania wszelkich wątpliwości i skrupulatnego wyjaśnienia kwestii poczytalności podejrzanego" śledczy z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku powołali kolejny zespół biegłych.

Bielsko-Biała, Marsz Równości Uchwały "anty-LGBT". Lubelscy i podkarpaccy radni przyjęli nowe stanowiska

Adam Bodnar: Opieszałość

"W drugiej opinii wydanej przez psychiatrów w sierpniu 2020 roku, jedynie na podstawie jednorazowych badań oraz analizy dokumentacji medycznej i akt sprawy, niepoprzedzonej jednak obserwacją sądowo-psychiatryczną, biegli stwierdzili ograniczoną poczytalność u podejrzanego. Wnioski opinii wskazywały, że podejrzany może odpowiadać za zabójstwo przed sądem" - informowała Prokuratura Krajowa.

Przedłużające się śledztwo krytykowali m.in. politycy opozycji. - Na scenie, na oczach kamer i ludzi został bestialsko zamordowany prezydent Gdańska pan Paweł Adamowicz. Wszyscy to widzieli, sprawca jest znany, a przez 2 lata nie powstał nawet akt oskarżenia. Dziwne rzeczy dzieją się wokół tej sprawy, tak jakby ktoś chciał ukryć motywy tej zbrodni, które kierowały zamachowcem - mówił w styczniu Tomasz Grodzki, marszałek Senatu.

Z apelem do prokuratury w styczniu zwrócił się także Adam Bodnar. Ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich zarzucał śledczym "opieszałość". 

Sąd (zdjęcie ilustracyjne) Zapadł wyrok ws. kanibali z Łaska. Główny oskarżony skazany na 25 lat

Więcej o: