Szczecin. Zapadł wyrok ws. kanibali z Łaska. Główny oskarżony skazany na 25 lat więzienia

Pięciu znajomych miało porwać, zamordować i zjeść mężczyznę. Po niemal 20 latach od tych wydarzeń zapadł wyrok. Główny oskarżony został skazany na 25 lat więzienia.
Zobacz wideo Policja publikuje nagranie z oszustem. Podawał się za pracownika banku

Sprawę dokładnie opisała w swoim reportażu "Wyborcza". Do zbrodni miało dojść w 2002 roku w zachodniopomorskiej wsi Łasko. W 2017 roku policja otrzymała tajemniczego maila z opisem zdarzenia. Wiadomość była podpisana nazwiskiem niedawno zmarłego mężczyzny. Funkcjonariusze potraktowali sprawę jednak poważnie i ustalili, kto może wiedzieć na ten temat coś więcej. 

Czterech mężczyzn zostało oskarżonych o porwanie, dręczenie i zamordowanie ofiary. Ciało mieli następnie poćwiartować i częściowo zjeść, po wcześniejszym upieczeniu na ognisku. Mięsem z pośladków i ud mieli obdarować znajomych, którzy myśleli, że mają do czynienia z dziczyzną, resztę natomiast mieli wrzucić do jeziora. 

Braniem udziału w zbrodni miał chwalić się piąty, zmarły mężczyzna, którego nazwiskiem podpisano wiadomość wysłaną policji. Pozostali czterej mężczyźni zaprzeczają natomiast, że do zbrodni doszło, choć jeden z nich w przeszłości przyznał się do winy. Twierdzi jednak, że zeznania wymogła na nim policja.

Zabili, upiekli i zjedli człowieka, zapijając wódką. To nie jest fake news - pełną treść artykułu przeczytasz w "Gazecie Wyborczej" pod tym linkiem.

Gabby Petito nie żyje. Znalezione w parku narodowym ciało należy do blogerki Sprawa Gabby Petito. Wzruszające przemówienie ojca 22-latki. "Zróbcie to teraz"

Zapadł wyrok ws. kanibali

W poniedziałek polsatnews.pl poinformował, że główny oskarżony w sprawie, zdaniem śledczych inicjator zbrodni - Robert M. - usłyszał wyrok - 25 lat więzienia.

Dla Janusza Sz. i Sylwestra B., którzy mieli brać udział w porwaniu, a później widzieć zabójstwo i jeść ciało ofiary, prokurator domagał się 25 lat więzienia i ośmiu lat pozbawienia praw publicznych. Jednak sąd uznał, że nie brali oni udziału w samym zabójstwie, a sprawa zbezczeszczenia zwłok uległa przedawnieniu. Nie została wymierzona im kara.

Mariusz Kamiński Kamiński: Będę wnioskował o przedłużenie stanu wyjątkowego

Więcej o: