- Napór na granice nie ustaje, sytuacja się nie zmienia, dlatego szykujemy się do przedłożenia kolejnego wniosku do prezydenta o przedłużenie stanu nadzwyczajnego - powiedział w poniedziałkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej" jeden z rozmówców dziennika z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Z ustaleń dziennikarzy "DGP" wynika, że rząd chce przedłużyć stan wyjątkowy, który może w określonych regionach występować nawet do grudnia. Aktualnie stan, który został wprowadzony 2 września, kończy się w przyszły weekend.
Procedura wydłużenia stanu wyjątkowego polega na tym, że rząd występuje z odpowiednim wnioskiem do prezydenta. Zgodnie z konstytucją, przedłużenie może nastąpić tylko raz, za zgodą Sejmu i na czas nie dłuższy niż 60 dni.
Przedłużenie stanu wyjątkowego ma być wykorzystane do wzmacniania prasa granicznego i budowy zasieków lub ogrodzenia na granicy z Białorusią. Tym razem rozważane jest, by umożliwić dziennikarzom wstęp na tereny objęte stanem wyjątkowym.
- Są takie rozmowy, ale niektórzy nie wierzą w kulturę pracy niektórych redakcji, tzn. istnieje obawa, że nie wszyscy dostosują się do wspólnych ustaleń i będą problemy. Z kolei zorganizowane wyjazdy dla dziennikarzy też budzą wątpliwości, bo zaraz pojawią się zarzuty, że pokazujemy tylko to, co chcemy - mówi osoba z rządu w rozmowie z "DGP".
Mieszkańcy 183 regionów graniczących z Białorusią w województwach podlaskim i lubelskim muszą liczyć się z następującymi obostrzeniami: