Jak nieoficjalnie ustaliło Radio ZET, służby twierdzą, że Daniel Obajtek powinien przejść odpowiednią weryfikację, ponieważ kieruje koncernem o strategicznym znaczeniu dla gospodarki i ma kontakty międzynarodowe. Z kolei przedstawiciele PKN Orlen uważają, że prezesowi jest to niepotrzebne i, jak podkreślają, ma on dostęp do materiałów poufnych.
"Aby starać się o dostęp do informacji tajnych i ściśle tajnych Obajtek musiałby wypełnić ankietę bezpieczeństwa w części dotyczącej jego stanu zdrowia i sytuacji majątkowej. Informacje te byłyby później szczegółowo zweryfikowane przez ABW w poszerzonym postępowaniu kontrolnym, w którym bada się między innymi konta bankowe i stan majątku. Uzyskując kilka lat temu certyfikat dostępu do materiałów poufnych nie musiał wypełniać pełnej ankiety" - zaznacza Radio ZET.
Orlen poinformował rozgłośnię, że trzy lata temu Daniel Obajtek wypełnił ankietę bezpieczeństwa osobowego, która stanowi załącznik do ustawy o ochronie informacji niejawnych. ABW odmówiła oficjalnego komentarza w sprawie.
O tym, że Obajtek, mimo sprawowanych funkcji, uniknął "prześwietlenia" przez służby pisaliśmy już w maju. W 2015 roku został prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, przez którą przepływają miliardy unijnych dotacji dla rolników. Każdy z jej wcześniejszych szefów był dokładnie prześwietlany przez służby specjalne - poinformowali wówczas portal tvn24.pl rozmówcy ze służb. Nie stało się tak jednak z Obajtkiem. Nawet później, mimo że kierował strategicznymi spółkami Skarbu Państwa - Energą, a obecnie Orlenem.
Więcej można przeczytać w poniższym tekście: