Jak pisaliśmy, na przełomie 2019 i 2020 roku ministrowie rządu Prawa i Sprawiedliwości przeznaczyli prawie 30 milionów złotych na nagrody dla swoich pracowników. W samym grudniu i styczniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych pod kierownictwem Jacka Czaputowicza przeznaczyło prawie sześć milionów złotych na premie. Teraz "Super Express" zaktualizował te dane. Ile pieniędzy łącznie przeznaczyło MSZ na narody dla pracowników podczas trwającej kadencji Sejmu?
Jak podaje dziennik, Zbigniew Rau, który resortem kieruje od sierpnia ubiegłego roku, wydał na premie dla pracowników już niemal pięć milionów zł. Jeżeli doliczyć do tego nagrody z 2020 roku, które wyniosły około 880 tys., a także wspomniane prawie sześć milionów złotych z przełomu 2019 i 2020 roku, okazuje się, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych przeznaczyło w ciągu ostatnich niecałych dwóch lat prawie 12 milionów złotych. Czego dotyczyły nagrody?
"Super Express" nie omieszkał zapytać resortu o powody przyznania nagród pracownikom. Jak możemy przeczytać, w odpowiedzi stwierdzono, że powodem jest między innymi "rzetelne i terminowe wykonywanie zadań w trudnych warunkach lub pod presją czasu".
Przypomnijmy, że ostatniego dnia swojego urzędowania, szefowa resortu rozwoju Jadwiga Emiliewicz wydała około sześciu milionów złotych na premie dla pracowników. Tłumaczyła wówczas, że była to forma podziękowania za wytężoną pracę po godzinach i nocą, by "jak najszybciej wypracować rozwiązania ratujące polskie firmy przed upadkiem, a miliony pracowników przed bezrobociem".
***
Macie pytania czy wątpliwości dotyczące inflacji? Przesyłajcie je do nas na adres: news_gazetapl@agora.pl. W czwartek 16 września prof. Marian Noga, gość nowego programu Q&A Gazeta.pl, odpowie na Wasze i nasze pytania.