O tym, że wypuszczono białoruskiego opozycjonistę poseł Koalicji Obywatelskiej poinformował w poniedziałek wieczorem. "Apeluję do władz o ograniczone zaufanie do czerwonych not Interpolu i weryfikację tych publikowanych przez reżim. Białorusini muszą czuć się bezpiecznie w Polsce!" - napisał na Twitterze Michał Szczerba.
Do zatrzymania 27-letniego opozycjonisty doszło w niedzielę w Piasecznie. O zdarzeniu poinformowali działacze Domu Białoruskiego. Jak podał Aleś Zarembiuk, 27-letni obywatel Białorusi przebywał w Polsce od listopada 2020 roku na podstawie wizy humanitarnej. Tu ukrywa się przed reżimem Alaksandra Łukaszenki. - My się bardzo boimy, by nie powstało wrażenie, że Białorusini, którzy uciekli do Polski, nie są już tutaj bezpieczni, a służby Łukaszenki potrafią dopaść wrogów nawet tutaj - podkreślił Zarembiuk. "To wynik kolejnej próby politycznego wykorzystania tzw. czerwonej noty Interpolu. Tym razem przez białoruski reżim. Już w lipcu zwróciłem się do władz Interpolu, wskazując na potrzebę zmian w tym zakresie" - stwierdził z kolei Mariusz Kamiński, szef MSWiA.
W sprawie interweniował Michał Szczerba. "Białorusini nie mogą być ponownie represjonowani w kraju schronienia. Czerwony noty Interpolu opublikowane przez państwo Łukaszenki muszą być weryfikowane w odniesieniu ofiar przestępczego reżimu, które otrzymały w Polsce ochronę międzynarodową" - zaznaczał poseł.