Spożywcze Bizancjum w starachowickim urzędzie. Kupowano śliwki w czekoladzie i herbatki na odchudzanie

Kawa ziarnista, śliwki w czekoladzie, sernik wiedeński... Urząd miejski w Starachowicach nie żałował pieniędzy na własne potrzeby. Tylko w 2019 roku na tzw. spożywkę poszło ponad 62 tys. złotych - informuje portal starachowicki.eu. Prezydent Starachowic już odniósł się do sprawy.

Stowarzyszenie Inicjatywa Dla Starachowic (SIDS) przyjrzało się wydatkowaniu pieniędzy przez władze samorządowe Urzędu Miejskiego w Starachowicach. Pod lupę wzięto 908 faktur z lat 2015-2020 na artykuły spożywcze. Członkowie stowarzyszenia zarzucili władzy miejskiej niegospodarność i bizantyjski styl życia.

- Jest rozpusta - ocenił Sławomir Celebański, działacz stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic, którego cytuje portal starachowicki.eu.

Wśród artykułów najczęściej kupowanych przez miejskich urzędników była kawa ziarnista. W 2015 r. zakupiona jej 18,7 kg., w 2020 - już 68 kg. Powodzeniem cieszyła się też śliwka w czekoladzie - 5,5 kg w 2015 roku i 34 kg w 2020 roku. Popularne był też  morele w czekoladzie, daktyle, torciki czekoladowe.

"Zachcianki i podniebienia wyrafinowane"

-  Od 2015 roku te wydatki regularnie rosły, jak również rosły ilości spożywanej kawy i śliwek w czekoladzie. W 2015 roku wydatki na artykuły spożywcze wynosiły 42 976 zł, a w 2019 już 62 745 zł. - wylicza Celebański. To, jak podkreślają działacze, kilkukrotnie więcej niż w innych, podobnej wielkości miastach w Polsce m.in. w Sopocie czy Ostrowcu Świętokrzyskim.

- Jakby tego było mało, za publiczne pieniądze kupowano herbatki na odchudzanie, na cholesterol i ziołowa na pracę jelit. To chyba było konieczne, jak już sobie tak pojedli - zauważył Celebański. - Widać zachcianki i podniebienia wyrafinowane - dodał. Zdaniem działacza to absolutnie zbędne wydatki, które można było przeznaczyć na inne cele, np. dożywianie dzieci w szkołach. -  To należy bezwzględnie skasować w Starachowicach. Prezydent wystarczająco zarabia, by kupować sobie za swoje pieniądze kawę i pączki - podkreślił. 

Prezydent Starachowic odpowiada

Do sprawy odniósł się urząd miejski w Starachowicach - w przesłanym do redakcji komentarzu burmistrz Starachowic Marek Materka informuje:

Kilka lat temu wprowadziłem w naszym mies?cie politykę otwartości. Polityka ta pozwala Wszystkim Mieszkan?com Starachowic kaz?dego dnia o dowolnej porze dnia i nocy sprawdzac? i kontrolowac? to na co wydawane sa? publiczne s?rodki z budz?etu miasta. Codziennie uzupełniany jest rejestr faktur, kto?ry jest ogo?lnodoste?pny. Członkowie Stowarzyszenia poszli jednak na łatwizne?, bowiem poprosili w ramach doste?pu do informacji publicznej o kserokopie wszystkich faktur dot. artykuło?w spoz?ywczych za lata 2015-2020. Zaje?ło to troche? czasu, ale zadanie zgodnie z pros?ba? zainteresowanych wykonalis?my. Członkowie Stowarzyszenia, kto?rego celem miała byc? praca dla Starachowic, a po?ki co jedyna? aktywnos?cia? jest atakowanie prezydenta Starachowic, tym razem postanowili zaatakowac? na „słodko".
Dla mnie atak dos?c? zabawny, poniewaz? od kilku lat nie słodze?, nigdy nie piłem kawy, wprowadziłem zakaz kupowania gazowanych napojo?w słodzonych do urze?du. Jednym z pierwszych rucho?w jakie wykonałem zaczynajac prace? w starachowickim magistracie było wyniesienie z gabinetu słodzonych napojo?w i słodyczy, kto?re stały tam zwyczajowo na stole. Zdecydowałem takz?e, by gos?ci w naszym urze?dzie podejmowac? produktami zwia?zanymi z naszym regionem. I tak zamiast mieszanka? krakowska? gos?ci cze?stujemy słodyczami produkowanymi w Starachowicach, kto?re  wre?czamy jako upominki przy najro?z?niejszych okazjach. Są to przede wszystkim owoce w czekoladzie produkowane w Starachowicach. Wczoraj chociaz?by gos?ciom, kto?rzy przyjechali z wizyta? studyjna? z Marek.
Nałe?czowianke? zasta?piła Buskowianka, a soki kupujemy oczywis?cie z Pin?czowa. Jako upominki kupowalis?my takz?e dz?emy czy oleje produkowane w naszym mies?cie. Staram sie? w ten sposo?b Wszystkim przyjez?dz?aja?cym do nas polecac? produkty zwia?zane z naszym miastem i regionem. Taki lokalny patriotyzm, kto?ry jak widac? takz?e moz?e byc? dla niekto?rych przyczyna? do ataku. Troche? to przykre, troche? z?enuja?ce, ale w z?aden sposo?b nie zmieni to mojego sposobu patrzenia i mys?lenia o promocji miasta i lokalnych produkto?w. Maja?c w pamie?ci słowa setek oso?b, kto?re otrzymały od nas produkty zwia?zane ze Starachowicami, wiem, z?e warto takie działanie kontynuowac?.
Taka forma upominków zamiast tradycyjnych gadżetów zaburza zdecydowanie proporcje wydatków na zakupy spożywcze w porównaniu do innych miast.
Członkom Stowarzyszenia z?ycze?, aby wykazali sie? jaka?kolwiek pozytywna? inicjatywa? dla Starachowic. Ja zas? z moimi wspo?łpracownikami deklaruje? dalsza? solidna? i poparta? mierzalnymi efektami prace? dla naszej Małej Ojczyzny.
Ps. Ważne info dla członków IdS: Papier toaletowy i mydło także kupujemy. Faktury są dostępne na miejskiej stronie.
W przeddzień najważniejszego dnia w moim życiu ludziom chorym z zawiści mimo wszystko życzę Wszystkiego co najlepsze.
Więcej o: