Grupa ponad 30 migrantów już od miesiąca koczuje na polsko-białoruskiej granicy, na wysokości Usnarza Górnego. Przez większość tego czasu nieopodal koczowiska funkcjonował obóz fundacji Ocalenie, która starała się komunikować z migrantami - tłumaczka języka Dari, Mahdieh Gholami, krzyczała do grupy przez megafon, a ta odpowiadała jej, podnosząc jedną lub dwie ręce. Zwykle próby komunikacji były zagłuszane przez Straż Graniczną, która odpalała silniki pojazdów.
Ocalenie z pomocą posłów próbowało dostać się do migrantów z pomocą medyczną i prawną, na co nie zezwalała jednak Straż Graniczna i policja, które stworzyły kilkusetmetrową strefę buforową między grupą a aktywistami, dziennikarzami i mieszkańcami pobliskich miejscowości, którzy również przynosili żywność.
W związku z wprowadzeniem w pasie przygranicznym stanu wyjątkowego Fundacja Ocalenie musiała opuścić Usnarz Górny. Od tego czasu nie ma żadnych wiarygodnych informacji na temat grupy uchodźców, ich zdrowia, tego czy mają pożywienie i czystą wodę.
24 sierpnia UNHCR - urząd ds. uchodźców Organizacji Narodów Zjednoczonych - zaapelowała do polskich władz o zapewnienie grupie migrantów "natychmiastowej opieki medycznej, pomocy prawnej oraz wsparcia psychologicznego i socjalnego".
- Choć rozumiemy wyzwania związane ze wzrostem liczby osób, które przedostają się do Polski, apelujemy do władz RP o zapewnienie tym ludziom dostępu do terytorium, natychmiastowej opieki medycznej, pomocy prawnej oraz wsparcia psychologicznego i socjalnego - powiedziała Przedstawicielka UNHCR w Polsce Christine Goyer. - Dostęp do terytorium i azylu powinien być udzielony zgodnie z zobowiązaniami wynikającymi z Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej oraz prawa krajowego i międzynarodowego - dodała.
Przedstawicielom ONZ udało się też spotkać z migrantami na początku miesiąca. Dostali się do nich od strony białoruskiej, przy wsparciu Państwowego Komitetu Granicznego Białorusi. Migrantom przekazano pomoc humanitarną, m.in. żywność, środki higieny osobistej oraz odzież przeciwdeszczową.
Udzielenia pomocy medycznej i schronienia zażądał od polskich władz Trybunał Konstytucyjny Unii Europejskiej. Polska strona stwierdziła, że próbowała udzielić pomocy humanitarnej, wysyłając na Białoruś ciężarówkę z darami podszywającą się pod Polski Czerwony Krzyż. Białoruś pomocy tej nie przyjęła. To, czy migranci znajdują się na terenie Białorusi, czy Polski jest kwestią co najmniej sporną.
W związku z tym, że czas mija, a impas na granicy trwa, zwróciliśmy się do UNHCR z pytaniem o to, czy agencja podejmuje jakieś działania, by pomóc migrantom. Bardzo lakonicznej odpowiedzi udzielił rzecznik organizacji w Polsce Rafał Kostrzewski:
Dziękuję za zapytanie. Zapewniam, że sytuacja tych i innych cudzoziemców leży nam na sercu i robimy wszystko, co możemy, żeby im pomóc.
UNHCR jest główną agendą ONZ zajmująca się uchodźcami. Główne zadania Przedstawicielstwa UNHCR w Polsce to monitorowanie dostępu osób starających się o nadanie statusu uchodźcy do terytorium Polski oraz do rzetelnych procedur azylowych. Do innych naszych zadań należy ocena warunków przyjmowania i szukanie trwałych rozwiązań dla osób objętych ochroną międzynarodową (osób, którym nadano status uchodźcy lub ochronę uzupełniającą), osób objętych innymi formami ochrony, a także bezpaństwowców. UNHCR w Polsce promuje rozwiązywanie problemu bezpaństwowości, w tym przystąpienie przez Polskę do konwencji dotyczących bezpaństwowości. Przedstawicielstwo UNHCR w Polsce wspiera także działania na rzecz zaangażowania się Polski w przesiedlanie osób objętych ochroną międzynarodową.