Na trasie między Komornikami a Poznaniem doszło do poważnego wypadku z udziałem trzech samochodów ciężarowych i samochodu osobowego - prawdopodobnie został zmiażdżony przez ciężarówki, które nie wyhamowały przed korkiem. Jedna osoba nie żyje. Autostrada była przez kilka godzin zablokowana.
Jak informuje portal epoznan.pl, do wypadku doszło po godzinie 10 na 157 kilometrze autostrady A2 w kierunku Świecka na wysokości węzła Poznań Zachód. Wstępne informacje mówiły o wypadku z udziałem dwóch ciężarówek i jednego samochodu osobowego. - Przekazano nam, że auto osobowe znalazło się pomiędzy ciężarówkami. Na miejscu jest naszych 10 zastępów. Szczegółów na razie nie znamy - powiedział portalowi oficer dyżurny wielkopolskich strażaków.
Według późniejszych doniesień liczba pojazdów biorących udział w wypadku była większa - brały w nim udział trzy samochody ciężarowe i jedno auto osobowe. Kierowca osobowego hyundaia zmarł, natomiast jeden z kierowców ciężarówki został uwięziony w kabinie. Tuż po godzinie 11.05 polskatimes.pl przekazała, że mężczyzna został uwolniony i przekazany lekarzom.
Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu przekazała przed południem TVN24, że droga w kierunku Świecka jest zablokowana, a policja przed węzłem Poznań Komorniki kieruje samochody w stronę miasta. Przed godziną 11 na stronie autostrady podano, że zablokowane są wszystkie pasy, a szacowany czas usuwania utrudnień wynosi pięć godzin. Rzecznik policji w Poznaniu Andrzej Borowiak poinformował na Twitterze, że policja będzie się starała "sukcesywnie przepuścić pasem awaryjnym" pojazdy, które utknęły w zatorze.