Jak nieoficjalnie dowiedziało się RMF FM, eksplodowały materiały wybuchowe, które po operacji suszenia kobieta zapakowała do transportu. 41-latka niosła pakunek korytarzem i właśnie tam nastąpiła eksplozja.
Jarosław Gwóźdź ze skarżyskiej policji przekazał, że trwa wyjaśnianie szczegółów zdarzenia. - Po godz. 6:00 w Mesko doszło do wypadku przy pracy. Nastąpił wybuch. W wyniku odniesionych obrażeń życie straciła 41-letnia kobieta. Na miejscu cały czas pracują policjanci pod nadzorem prokuratora - powiedział Onetowi. Rodzinę kobiety objęto opieką psychologiczną.
W rozmowie z RMF FM pracownicy zakładu przekazali, że na tym stanowisku nie było wypadku od ponad 30 lat.
Do wypadku w zakładach doszło również w kwietniu tego roku. Zdarzenie miało miejsce "na wydziale 230", który w Mesko S.A. zajmuje się produkcją m.in. amunicji strzeleckiej. W wyniku wybuchu materiału wybuchowego ranna została kobieta, która pracowała przy linii produkcyjnej. Została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. 48-latka miała oparzenia twarzy i dróg oddechowych. Jak podaje Onet, kobieta zmarła w czerwcu.
Mesko S.A. od 2015 roku jest częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Firma, której siedziba znajduje się w Skarżysku Kamiennej w województwie świętokrzyskim, jest producentem amunicji i zestawów rakietowych Grom i Piorun, używanych m.in. przez Siły Zbrojne RP.