"Rycerz Jana Pawła II skazany za pedofilię. Dogadał się z prokuraturą. Ofiara bez pieniędzy" - pełny tekst przeczytasz w "Gazecie Wyborczej" pod TYM linkiem.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", skazany za wykorzystanie seksualne dziewczynki Przemysław Czarpacki (gazeta podaje jego dane ze względu na uprawomocnienie się wyroków) od lat jest związany z Kościołem. Mężczyzna opiekował się ministrantami oraz dziecięcym chórem, mimo wyroku za posiadanie pornografii dziecięcej.
Przemysław Czarpacki po raz pierwszy został skazany w 2009 roku. Sąd wymierzył mu wówczas karę więzienia w zawieszeniu za posiadanie pornografii dziecięcej. Co istotne - prokuratura ani sąd nie powiadomiły o tej sprawie władz świeckiego zakonu rycerzy św. Jana Pawła II, chociaż miały informacje, że mężczyzna ma regularne kontakty z nieletnimi. Z ustaleń "Wyborczej" wynika, że prokuratura nie zrobiła tego bo rzekomo "nie było podstaw prawnych, by dokonywać takiego zawiadomienia".
Prokurator w akcie oskarżenia pisał kilka lat temu, że pedofilia jest "przedmiotem żywiołowego zainteresowania ze strony podejrzanego, co potwierdza czas, pora i częstotliwość pobierania" tego typu materiałów. W tamtej sprawie to oskarżony zaproponował karę, na którą zgodzili się śledczy - nie było więc procesu ani apelacji.
Mimo wyroku 47-latek udzielał się w parafiach pod Poznaniem. Mężczyzna zazwyczaj opiekował się ministrantami i dziecięcą scholą. Nie informował też o wyroku ws. dziecięcej pornografii.
W 2020 roku do śledczych zgłosiła się jednak dorosła już kobieta, która opowiedziała, że jako dziecko została seksualnie wykorzystana przez Przemysława Czarpackiego. Wówczas należała do kościelnej scholi, którą opiekował się mężczyzna. Pokrzywdzona nie potrafiła dokładnie powiedzieć, kiedy doszło do przestępstwa, jednak stało się to nie później niż jesienią 2003 roku. Prokuratura uznała, że są podstawy do zatrzymania Czarpackiego, co miało miejsce we wrześniu 2020 roku.
Policja przeszukała jego laptop, na którym znaleziono 1,3 tys. zdjęć i cztery filmy z pedofilską pornografią. Czarpacki ponownie dobrowolnie poddał się karze, a prokurator przystał na karę czterech lat pozbawienia wolności. Na propozycję tę również zgodził się sąd. Dodatkowo dostał on dożywotni zakaz pełnienia funkcji związanych z opieką nad dziećmi oraz musi zapłacić 20 tys. nawiązki dla pokrzywdzonej. Kobieta do tej pory jednak nie otrzymała pieniędzy, które ma zapłacić rodzina skazanego.
Po drugim wyroku, skazany został usunięty ze świeckiego zakonu rycerzy św. Jana Pawła II. Decyzję podjął adwokat Krzysztof Wąsowski - generał zakonu - który wcześniej reprezentował Czaprackiego w sądzie. "Dowiedzieliśmy się, że nasz współbrat przyznał się do zarzucanego czynu, wyraził skruchę i szczery żal przed prokuratorem. Za zgodą rodziny nasi współbracia prawnicy podjęli się obrony naszego podejrzanego współbrata (...). Każdy ma prawo do obrony, nawet jeśli popełnił najbardziej ohydne czyny" - napisał w oświadczeniu zakon św. Jana Pawła II.
"Rycerz Jana Pawła II skazany za pedofilię. Dogadał się z prokuraturą. Ofiara bez pieniędzy" - pełny tekst przeczytasz w "Gazecie Wyborczej" pod TYM linkiem.
*****
Potrzebujesz pomocy?
Przemoc seksualna to każdy niechciany kontakt seksualny. Z danych UNICEF wynika, że na całym świecie tego rodzaju przemocy doświadczyło około 15 milionów nastolatek między 15. a 19. rokiem życia, ale tylko 1 procent nastolatek zwraca się z prośbą o pomoc do profesjonalisty. Badania wskazują, że u 80 proc. ofiar gwałtu rozwija się zespół stresu pourazowego (PTSD).
Pamiętaj, jeżeli Ty lub bliska Ci osoba padła ofiarą przemocy seksualnej pomoc możesz uzyskać, dzwoniąc na Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" - 801 120 002 lub pod numer 112. Więcej informacji >>>