W wielu miastach trwa protest ratowników medycznych, którzy składają wypowiedzenia lub przedstawiają zwolnienia lekarskie. Zaostrza się również konflikt między samymi pracownikami. Te osoby, które zgadzają się wrócić do pracy za minimalną podwyżkę, spotykają się z gniewem innych ratowników. - Szykany, wyzwiska i groźby dotyczą osób, które zgodziły się podjąć pracę - mówi Wirtualnej Polsce Bogdan Kalicki dyrektor Wojewódzkiej Stacja Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku.
Bogna Janke w niedzielę była gościem Radia Zet. Na antenie powiedziała do ratowników medycznych: - Zapraszam wszystkich państwa do Pałacu Prezydenckiego, usiądźmy przy jednym stole i porozmawiajmy o tym, ale miejmy na względzie to, że rząd nie ma fabryki pieniędzy, z której dosypuje każdemu, kto tylko wysunie żądania. Musimy się spotkać po drodze - mówiła Bogna Janke. Jej słowa o tym, że "rząd nie ma fabryki pieniędzy" wywołały falę komentarzy internautów.
Janke zwróciła się do ratowników medycznych, by ci nie rezygnowali z opieki nad pacjentami i udzielania im pomocy. - Takich sytuacji być nie może, że nie ma karetki, że nie można dojechać do pacjenta - dodała.
Ireneusz Szafraniec rzecznik Polskiej Rady Ratowników Medycznych w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził, że słowa Bogny Janke to nic innego jak "gra medialna, polityczna" i "są to jedynie puste słowa".
- W imieniu Polskiego Towarzystwa Ratowników oraz ogólnopolskiego związku zawodowego mogę powiedzieć: nikt nie próbował się z nami w ostatnim czasie skontaktować. Oficjalnie żadne zaproszenie na rozmowy nie wpłynęło. Mam jednak nadzieję, że to się zmieni. Proponuję zorganizować spotkanie 11 września, w dzień protestu, gdy wszyscy będziemy w Warszawie - powiedział WP Ireneusz Szafraniec. Podkreślił, że protest odbędzie się po to, by "zwrócić uwagę na palące problemy". Jak twierdzi, ratownicy nie są zainteresowani polityką, oni oczekują wyłącznie konkretnych deklaracji. Chcą pracy na etacie na godnych warunkach i z adekwatnym wynagrodzeniem.
Ratownicy medyczni chcą iść pod pałac prezydencki. Są jednak przekonani, że Andrzej Duda nie wyjdzie, by z nimi porozmawiać. Zapewniają również, że cały czas są gotowi na dialog. - Niestety, nie otrzymaliśmy żadnej propozycji, nikt z Komitetu Protestacyjno-Strajkowego żadnego zaproszenia nie otrzymał - powiedział Wirtualnej Polsce przewodniczący Porozumienia Rezydentów Wojciech Szaraniec. Zareagował również na słowa Bogny Janke. "A czy może być sytuacja, gdy ratownicy medyczni są tanią siłą roboczą tego niewydolnego systemu? Są nieszanowani? Wszyscy mówimy dość!" - napisał na Twitterze.
Z danych portalu Money wynika, że ratownicy medyczni zarabiają około 3,5 tys. zł na rękę. "Rynek Zdrowia" podaje jednak, że większość z pracowników tego sektora dostaje nieco ponad 2,8 tys. zł. - Ratownicy medyczni otrzymają podwyżki, ale konieczne są jeszcze w tej sprawie konsultacje - obiecuje premier Mateusz Morawiecki.