"Walczymy o zdrowie łabędzia Ikara" - pisze na Facebooku Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Pracownicy DIOZ opisali też bestialskie zachowanie osób, które próbowały odebrać zwierzęciu wolność.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt dodał na Facebooku wpis, w którym poinformował o bestialskim incydencie wobec objętego ochroną zwierzęcia. "Wszystko wskazuje na to, że łabędź Ikar przeżył piekło" - poinformowano.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt poinformował, że łabędź trafił pod ich opiekę z "połamanymi skrzydłami, wyrwanymi żywcem lotkami i podciętymi do krwi piórami". Co więcej, zwierzę miało przyczepioną do szyi szmatę, przyklejoną na taśmę klejącą.
"Co kierowało tymi dewiantami? Na to pytanie chyba nigdy nie znajdziemy odpowiedzi. Prawdopodobnie Ikar miał stać się wymyślną ozdobą domowego ogródka... Krwawa masakra miała uniemożliwić latanie" - czytamy się na Facebooku DIOZ.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt zajął się już okaleczonym łabędziem. "Ikar został już zabezpieczony medycznie i trafi do naszego ośrodka, w którym przejdzie rekonwalescencję. Przy dobrych lotach, na wiosnę odleci i założy rodzinę" - napisali pracownicy DIOZ na Facebooku.
Zwracają jednak uwagę na to, że aby łabędź mógł normalnie żyć, trzeba mu pomóc. "Prosimy więc o Wasze wsparcie, dzięki któremu uratujemy życie Ikara" - apelują.
Łabędź niemy w Polsce jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. Na Czerwonej liście ptaków Polski sklasyfikowany został jako gatunek najmniejszej troski (LC - Least Concern).