Straż Graniczna zatrzymała w czwartek (2 września) na granicy z Białorusią 20 osób, które chciały nielegalnie przedostać się do Polski. Wśród zatrzymanych jest 15 obywateli Iraku i 5 obywateli Syrii.
W ubiegłym miesiącu Straż Graniczna odnotowała 3,5 tysiąca prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski. Zatrzymano prawie 1000 migrantów. W ubiegłym roku w tym samym czasie w ogóle nie było takich prób.
Straż Graniczna informuje, że w Usnarzu Górnym wciąż koczuje grupa migrantów, którzy chcą dostać się do Polski. Zdaniem rządu zarówno obecność tej grupy, jak i fala prób sforsowania granicy to elementy zorganizowanej akcji białoruskich i rosyjskich służb, której celem jest zdestabilizowanie sytuacji migracyjnej na terenie Polski i Unii Europejskiej.
W piątek od północy w pasie o szerokości trzech kilometrów przy granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Na tym terenie znalazły się 183 miejscowości - 115 w województwie podlaskim i 68 w województwie lubelskim. Rozporządzenie o wprowadzeniu na 30 dni stanu wyjątkowego w tym regionie wydał prezydent Andrzej Duda na wniosek rządu.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński powiedział w czwartek, że wprowadzenie stanu wyjątkowego ma umożliwić swobodne działanie naszemu wojsku, policji i Straży Granicznej w "bardzo trudnych warunkach i napiętej atmosferze międzynarodowej".
Przypomniał, że niezależnie od liczby migrantów przywożonych na granicę przez białoruskie służby, w jej bezpośrednim sąsiedztwie będą odbywały się rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe Zapad 2021.
Aby zatrzymać osoby, które próbują przedostać się do Unii Europejskiej, rząd Łotwy ogłosił stan wyjątkowy w rejonach granicznych z Białorusią. Stan nadzwyczajny obowiązuje też na Litwie.