Na granicy z Białorusią powstaje płot, który ma zapobiegać próbom nielegalnego wejścia na terytorium Polski. W środę Ministerstwo Obrony Narodowej informowało, że zbudowano już 15 km ogrodzenia z drutu ostrzowego. Ma ono wysokość dwóch i pół metra, a pod płotem rozłożone zostały trójwarstwowe zasieki.
- Napór jest tak duży, a spodziewamy się jeszcze większego, że te zasieki, które na co dzień służą wojsku, okazały się zbyt słabe, jeżeli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa - mówił w sierpniu Mariusz Błaszczak, wyjaśniając przyczyny budowy płotu.
Pracownia na rzecz Wszystkich Istot zwraca uwagę, że płot stanowi "śmiertelną pułapkę" również dla dzikich zwierząt. "Jak zmierzymy się z uchodźstwem klimatycznym, skoro nawet teraz, przy daleko mniejszej skali problemu, nie jesteśmy w stanie okazać solidarności z istotami ludzkimi i pozaludzkimi?" - pyta we wpisie stowarzyszenie.
Prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN w rozmowie z OKO.press zwrócił uwagę na to, że ogrodzenia uniemożliwi zwierzętom przemieszczanie się. Jak dodał, może mieć on "katastrofalne skutki" szczególnie dla gatunków rzadkich i zagrożonych. - Płot jest barierą. A wszelkie bariery, które pojawiają się w środowisku, wpływają na świat przyrody i populacje zwierząt. (...) Rozdzielają populacje, które się znajdą po dwóch stronach tej bariery. To z kolei doprowadza do zakłócenia struktury przestrzennej i socjalnej, przepływu genów i - w efekcie - do ograniczenia liczby osobników, możliwości rozrodu i zdobywania pokarmu oraz różnicowania genetycznego populacji - wyjaśnił ekspert. Jak dodał, w przypadku polskiego płotu ucierpią na przykład rysie euroazjatyckie, które w naszym kraju są zagrożonym gatunkiem.
Z kolei gen. Mieczysław Gocuł, był szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, w rozmowie z Onetem zwrócił uwagę na materiał, z którego budowane jest ogrodzenie. To drut ostrzowy, czyli concertina. - Jeśli gdziekolwiek są budowane płoty, to concertina jest wieszana na górze. Utrudnia ona przejście ludziom, ale nie powoduje uszczerbku na życiu i zdrowiu zwierząt - powiedział, zaznaczając, że w polskim płocie zwoje z drutu ostrzowego położone są na ziemi. - Naprawdę żal będzie patrzeć, jak na ten płot Błaszczaka będzie wpadała zwierzyna i w bólach umierała w zwojach concertiny. Krew tych zwierząt będzie miał na rękach minister obrony. Tak budowany płot to zwykłe barbarzyństwo - stwierdził.
Politycy Zielonych uważają, że są to "wnyki Błaszczaka". Posłowie z tej partii złożyli zapytanie w tej sprawie do wicepremiera i przewodniczącego Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych Jarosława Kaczyńskiego. - Czy przed budową płotu przeprowadzono analizę prawną dotyczącą zgodności tej budowy z prawem? Czy przeprowadzono analizę bezpieczeństwa dla ludzi i zwierząt? Czy porozmawiano z naukowcami choćby w sprawie korytarzy migracyjnych, które zostaną płotem przecięte ? - pytali podczas konferencji prasowej.