Prof. Matczak o stanie wyjątkowym: To jest wielka armata prawna

Decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenach pogranicznych ma związek z rosnącą liczbą imigrantów, którzy próbują z terytorium Białorusi przekroczyć granicę z Polską. Rrząd wskazuje również na zagrożenie związane z manewrami wojskowymi, które odbędą się w tym kraju. - Stan wyjątkowy to nie są przelewki, to jest wielka armata prawna - skomentował ekspert w dziedzinie prawa, prof. Marcin Matczak.

Stan wyjątkowy, wprowadzony przez prezydenta, obowiązuje w pasie o szerokości trzech kilometrów przy granicy z Białorusią przez 30 dni. Obejmuje łącznie 183 miejscowości - 115 w województwie podlaskim i 68 w województwie lubelskim.

Zobacz wideo Ochojska: Wprowadzenie stanu wyjątkowego przy granicy to pomysł haniebny

Stan wyjątkowy w Polsce. Prof. Matczak: Władza uzyskuje ogromne uprawnienia 

Profesor Marcin Matczak, prawnik specjalizujący się w prawie administracyjnym i konstytucyjnym, w rozmowie z Radiem ZET stwierdził, że podjęcie decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego powinno nastąpić dopiero w ostateczności.

- Stan wyjątkowy, jak sama nazwa wskazuje, jest wyjątkiem. To jest jego istota. W prawie wyjątków nigdy nie stosuje się w sposób rozszerzający. Bardzo się pilnuje, aby nie stały się one zasadą. Każdy rząd w Polsce musi wykorzystać wszystkie dostępne narzędzia, aby rozwiązać jakiś problem. I dopiero, gdy te sposoby nie zadziałają, to wtedy może zawiesić prawa i wolności obywatelskie - powiedział prof. Marcin Matczak.

Zgodnie z ustawą, wprowadzenie stanu wyjątkowego wiąże się z ograniczeniem praw obywatelskich na danym terenie w określonym czasie. - Stan wyjątkowy to nie są przelewki, to jest wielka armata prawna. Pozwala na odosobnienie, czyli tak naprawdę internowanie ludzi, na użycie broni palnej przez różnego rodzaju służby, na ograniczenie autonomii szkół wyższych, na wprowadzenie komisarza do gmin, które w rozumieniu wojewody albo premiera niezbyt dobrze realizują zadania. To jest sytuacja, gdy normalne funkcjonowanie państwa w pewnym sensie zostaje zawieszone, a władza uzyskuje ogromne uprawnienia - dodał profesor Matczak.

Minister Mariusz Kamiński o wprowadzeniu stanu wyjątkowego: Działamy adekwatnie do sytuacji

Jak podaje IAR, Szef MSWiA Mariusz Kamiński mówił na konferencji prasowej, że podejmowane działania są przemyślane i uporządkują sytuację na granicy z Białorusią. - Działamy w sposób proporcjonalny, adekwatny do sytuacji, stanowczo tam, gdzie trzeba, a środki, o które zwróciliśmy się do pana prezydenta i które będą wynikały z rozporządzenia, którego Rada Ministrów za chwilę rozpoczniemy wydawanie, są przemyślane i myślę, że skutecznie doprowadzą do ustabilizowania sytuacji na granicy z Białorusią - mówił Mariusz Kamiński. Zwrócił również uwagę na to, że rząd wyda rozporządzenie szczegółowe po opublikowaniu rozporządzenia prezydenta, a przepisy wykonawcze dotyczące stanu wyjątkowego wejdą w życie w ciągu najbliższych godzin.

Co więcej, polityk przypomniał, że na najbliższe dni przy naszej granicy zaplanowano rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe "Zapad 2021". W jego opinii "musimy być przygotowani na każdy scenariusz rozwoju wydarzeń, na każdą prowokację graniczną". - Musimy mieć poczucie jako państwo, że nasza granica wschodnia jest granicą dobrze przygotowaną na różnego typu ewentualności, stąd też duża liczba żołnierzy, duża liczba funkcjonariuszy Straży Granicznej, jak również duża liczba policjantów - mówił minister.

W związku ze zbliżającymi się rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi, rząd Łotwy ogłosił stan wyjątkowy w rejonach granicznych z Białorusią wcześniej niż Polska. Stan nadzwyczajny obowiązuje również na Litwie.

Więcej o: