We wtorek Janina Ochojska spędziła kilka godzin w zamkniętym ośrodku dla cudzoziemców w Kętrzynie. Na antenie TVN24 została zapytana o to, w jakiej kondycji są przebywające tam osoby. - W zasadzie są w dobrej kondycji fizycznej, gorzej jest z kondycją psychiczną. Oni są tam mniej więcej od miesiąca. W tym ośrodku panują dobre warunki, personel stara się, ale ludzie psychicznie nie wytrzymują tego zamknięcia - powiedziała. Jak dodała, panuje tam "uczucie ciasnoty". - Pomieszczenia, gdzie jest telewizor, czy gdzie dzieci mogą się uczyć, są jednak małe. To dodatkowo powoduje w tych ludziach taką paniczną chęć ucieczki do wolności. (...) Oni nie rozumieją, zwłaszcza część z nich, która miałaby do tego prawo, tzn. ma dokumenty i złożyła wniosek o ochronę międzynarodową, dlaczego są w zamknięciu, dlaczego nie mogą być w ośrodkach otwartych - podkreśliła Ochojska.
Prezeska Polskiej Akcji Humanitarnej podkreśliła również, że w ośrodkach dla cudzoziemców jest problem z komunikacją. - Osoby tam przebywające są całkowicie zdezorientowane, te, które przyleciały teraz samolotem. Jakie mają prawa, co ich czeka, czego mogą się domagać, a czego nie. To jest problem komunikacyjny, który wynika z tego, że jest bardzo dużo osób, np. w Kętrzynie na 387 osób jest dwóch pracowników socjalnych. Brakuje takich osób, tłumaczy, psychologów, psychiatrów, ci ludzie są po najróżniejszych traumach, tak samo dzieci - zaznaczyła Janina Ochojska. Europosłanka dodała, że bardzo wiele z tych osób jest wykształconych. - Lekarz, położna, nauczyciel angielskiego, matematyki, finansiści. Chcę powiedzieć, że przyszli do nas ludzi, którzy chcą bezpiecznie żyć w Polsce i tu wychowywać swoje dzieci. Mogą nam bardzo wiele dać. Sprawmy, aby ci ludzie mogli u nas zostać i żebyśmy mogli wspólnie tworzyć dobrą Polskę - podkreśliła.
Wcześniej, za pomocą mediów społecznościowych, Ochojska skomentowała pomysł Rady Ministrów dotyczący wprowadzenia stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią. "Z powodu 32 uchodźców rząd premiera Mateusza Morawieckiego prosi prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego! A jak COVID-19 zbierał żniwo, z powodów politycznych nie zważając na zdrowie Polaków, nawet stanu klęski nie wprowadził. Co chcą ukryć przed mediami, NGOs i nami. To samowola" - stwierdził prezeska PAH.