Sąd Rejonowy we Wrocławiu w poniedziałek 30 sierpnia zdecydował, że Józef Pinior spędzi 1,5 roku w więzieniu za poświadczenie nieprawdy w zeznaniach majątkowych. Z kolei jego asystenta, Jarosława Wardęgę, skazano na 5 lat pozbawienia wolności za korupcję. Sąd nie zawiesił im warunkowo wykonywania tych kar - informuje Polska Agencja Prasowa. Wyrok nie jest prawomocny.
W marcu tego roku wrocławski Sąd Okręgowy skazał już prawomocnie Piniora i jego asystenta na 1,5 roku więzienia za korupcję. Prokuratura ustaliła bowiem, że na koncie bankowym Józefa Piniora, znalazł się przelew w wysokości 40 tys. złotych, który został zlecony przez biznesmena Tomasz G. Śledczy dowodzili, że były to pieniądze wpłacone za pomoc w załatwieniu odstępstw od przepisów na budowę centrum handlowego w Jeleniej Górze.
Zdaniem prokuratury senator przyjął też obietnicę korzyści majątkowej w wysokości 20 tys. złotych. Józef Pinior oraz jego asystent mieli przyjąć pieniądze (kolejno sześć i pięć tysięcy złotych) od Albina M. i Krystiana S. W zamian mieli obiecać interwencję w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i pomoc przy załatwieniu koncesji na wydobycie kopalin w Lądku-Zdroju.
Oskarżeni nie przyznali się do zarzutów. Józef Pinior twierdził, że jest niewinny, a proces ma podtekst polityczny. Były senator i jego asystent dodają, że przekazywane przez biznesmenów pieniądze miały być pożyczkami. Ostatecznie, na wniosek obrońców, sąd zezwolił na odbywanie kary w warunkach domowych.