Stroje kąpielowe można schować do szafy. Pogoda w najbliższym czasie nie wróci już do wakacyjnych upałów i fal ciepła. Dobrze za to mieć pod ręką parasol i ciepły sweter, a nawet czapkę i rękawiczki.
Pogoda w ostatnim czasie nas nie rozpieszcza i nie zapowiada się, żeby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewidują, że wrzesień 2021 roku też będzie raczej chłodny i deszczowy, a na pewno nie doświadczymy w tym czasie upałów i fali ciepła.
"Obszar Polski będzie w zasięgu niżu znad południowego Bałtyku, w strefie frontów atmosferycznych. Od zachodu napłynie bardzo wilgotna i znacznie chłodniejsza polarna morska masa powietrza. Ciśnienie bez większych zmian" - tłumaczy obecne warunki IMGW.
W Europie warunki atmosferyczne są skrajnie różne. Podczas gdy w Polsce aura jest jesienna, a temperatura spada do kilkunastu stopni, na Islandii jest pełnia lata. Odnotowano tam sierpniowy rekord ciepła - 24 sierpnia temperatura wyniosła 29,4 stopnia Celsjusza.
- Oprócz tego niżu nad Wielką Brytanią mamy wyż. W wyżu powietrze obraca się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a w niżu jest odwrotnie. Jak wyobrazimy sobie, jak wirują te dwa układy ciśnienia, to gorące powietrze z Afryki, dzięki temu wyżowi, płynie sobie daleko na Islandię i północny Atlantyk -tłumaczył prezenter tvnmeteo.pl, Tomasz Wasilewski, w programie "Wstajesz i wiesz" i dodał, że do dlatego panuje tam upał. Z kolei niż wraz z frontami atmosferycznymi sprowadza w naszą stronę zimne powietrze skandynawskie z północy.