Policjanci z Jeleniej Góry i Jawora dostali w nocy z 21 na 22 sierpnia zgłoszenie o kradzieży auta. Dzwonił właściciel samochodu marki Audi, tuż po tym, gdy odkrył, że z jego posesji zniknęło auto.
Policjanci natychmiast zajęli się sprawą. Razem z właścicielem ukradzionego samochodu zaczęli przeglądać nagrania z kamery monitoringu, która znajdowała się na posesji.
Okazało się, że kamera nagrała złodzieja i to, jak odjeżdża skradzionym autem.
Nieco zaskakujące w tej kradzieży były dwie rzeczy: złodziej dostał się do samochodu za pomocą oryginalnego kluczyka oraz... był kobietą, albo przynajmniej chciał za kobietę uchodzić: długie włosy, mini spódniczka, pomalowane paznokcie.
Policjanci i właściciel auta, szybko rozpoznali tożsamość sprawcy. Okazało się, że "kobieta" to kolega mężczyzny, który wezwał policję do skradzionego audi.
"Funkcjonariusze na podstawie zebranych informacji, a także analizy nagrań z kamer monitoringu szybko zidentyfikowali 27-letniego mieszkańca powiatu karkonoskiego, który miał mieć związek z tą kradzieżą. Kilka godzin później mężczyzna siedział już w policyjnym areszcie" - podaje Komenda Miejska Policji w Jeleniej Górze.
27-latka udało się policjantom zatrzymać na terenie Jawora. W audi, które mężczyzna ukradł koledze, znajdowało się również jego robocze przebranie (peruka, mini spódniczka).
Teraz mężczyźnie grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.