Tylko jedno upomnienie dla policji po Strajkach Kobiet i Marszu Niepodległości

Do sądów skierowano prawie 50 postępowań w sprawie działania policji podczas protestów Strajku Kobiet czy Marszu Niepodległości. Jak podaje "DGP", do tej pory wymierzono tylko jedno upomnienie.

Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" w środowym wydaniu - ani zamieszki podczas Marszu Niepodległości, ani zachowanie policjantów podczas Strajku Kobiet nie spowodowały nałożenia kar na funkcjonariuszy. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że 28 postępowań prowadziła wobec funkcjonariuszy sama policja, a 18 skierowała prokuratura.

Zobacz wideo Jak wyglądały obchody 100-lecia niepodległości? Podsumowujemy

Z 50 postępowań zostało pięć. Tylko jeden funkcjonariusz upomniany za działania podczas protestów

W przypadku 28 postępowań, sześć było prowadzonych w trybie dyscyplinarnym. Związane były one z "naruszeniem dyscypliny służbowej polegającej na niedopełnieniu obowiązku służbowego, to jest braku reakcji na ujawnione czyny zabronione". W sześciu tych postępowaniach uznano winę funkcjonariuszy.

W przypadku pięciu policjantów odstąpiono jednak od wymierzenia kar dyscyplinarnych. Tylko jeden funkcjonariusz otrzymał karę w postaci upomnienia.

Pozostałe postępowania nie wyszły poza czynności wyjaśniające, które zakończyły się odstąpieniem od wszczęcia dyscyplinarki - z powodu "niepotwierdzenia popełnienia czynu stanowiącego przewinienie dyscyplinarne" - wyjaśniał w rozmowie z "DGP" rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji Sylwester Marczak.

Na 18 postępowań prowadzonych przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, w toku pozostaje pięć spraw.

Jak podaje "DGP", postępowania dotyczyły działań policji podczas Marszu Niepodległości z 11 listopada 2020 roku, podczas którego doszło do zamieszek oraz używania pałek teleskopowych wobec m.in. dziennikarzy. Wtedy też postrzelono 74-letniego fotoreportera i innego 35-letniego mężczyznę, jednak także ta sprawa została umorzona. "Choć obaj mężczyźni trafili do szpitala, to  w połowie lipca postępowanie umorzono, stwierdzając brak znamion czynu zabronionego" - podała tydzień temu PAP.

Kolejne postępowania dotyczyły demonstracji Strajku Kobiet, podczas których doszło m.in. do użycia gazu wobec posłanki Barbary Nowackiej. 18 listopada podczas Strajku Kobiet miało też miejsce użycie pałek teleskopowych przez nieumundurowanych policjantów. Już w kwietniu pisaliśmy, że wobec funkcjonariusza Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji (BOA), który miał pobić pokojowo demonstrującego mężczyznę, postawione zostały dwa zarzuty dyscyplinarne, jednak nie poniesie on żadnych konsekwencji - poza rozmową dyscyplinującą.

Więcej o: