"W Święto Wojska Polskiego nie zapominamy o sojusznikach, zwłaszcza tych w największej potrzebie. (...) Dotrzymujemy swych sojuszniczych zobowiązań" - napisał szef rządu na Twitterze.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało z kolei, że w Afganistanie przebywa pięciu obywateli Polski. Są oni w stałym kontakcie z konsulem w Nowym Delhi, a także z ambasadami Francji, Niemiec i USA w Kabulu w sprawie możliwości ewakuacji z terytorium tego kraju.
MSZ zaznacza w komunikacie, że od wielu lat utrzymuje najwyższy - 4. poziom zagrożenia dla podróżujących, w ramach którego odradzane są wszelkie podróże do Afganistanu. W ubiegłym tygodniu resort ponowił apel o natychmiastowe opuszczenie kraju przez naszych rodaków, zarówno za pośrednictwem kanałów społecznościowych, jak i bezpośrednio w rozmowach z obywatelami Polski.
Więcej informacji o aktualnej sytuacji w Afganistanie w naszej relacji na żywo:
W Afganistanie trwa ofensywa talibów po decyzji o wycofaniu wojsk amerykańskich z tego kraju. Ich przywódcy twierdzą, że bojownicy weszli do pałacu prezydenckiego w Kabulu i przejęli nad nim kontrolę. "Wkrótce" oficjalnie ma zostać ogłoszone ustanowienie Islamskiego Emiratu Afganistanu z pałacu prezydenckiego w Kabulu.
Media informują, że prezydent Afganistanu Ashraf Ghani opuścił kraj. Potwierdzając te doniesienia przedstawiciel afgańskich władz Abdullah Abdullah mówił o nim na konferencji prasowej jako o byłej głowie państwa. Prawdopodobnie Ashraf Ghani udał się do Tadżykistanu.
Tymczasem dwaj przedstawiciele talibów powiedzieli agencji Reuters, że nie będzie rządu tymczasowego. Bojownicy oczekują pełnego przekazania władzy w kraju.
W wyniku niedzielnych starć na przedmieściach Kabulu zostało rannych ponad 40 osób. Do wymiany ognia doszło po tym jak rzecznik talibów poinformował, że bojownicy otrzymali rozkaz wejścia do stolicy. Ma to zapobiec grabieżom w związku z tym, że policjanci opuścili posterunki i uciekli ze stolicy.
Wcześniej rzecznik twierdził, że bojownicy otoczyli miasto, ale na razie nie będą go atakować, ani do niego wchodzić. Groziłoby to bowiem masowymi ofiarami wśród cywilów.
Tymczasem dziennikarze piszą w mediach społecznościowych o zupełnym chaosie na lotnisku w Kabulu: "1000 osób próbuje wsiąść do samolotu mającego 300 miejsc". Tymczasem pojawiają się doniesienia, że na lotnisku wstrzymano loty cywile i startują tylko wojskowe samoloty.
Ofensywa talibów trwa od kwietnia, ale przyspieszyła w ostatnich dniach. W ciągu 9 dni bojownicy przejęli kontrolę nad wszystkimi większymi miastami. Wiele z nich było poddawanych bez walk, a żołnierze i policjanci uciekali do innych regionów lub za granicę.