Daria zaginęła 9 listopada 1995 roku w Pile. Mundurowi pracujący w poznańskim Archiwum X wrócili do sprawy sprzed 26 lat i próbują ustalić, co mogło spowodować nagłe zniknięcie 14-latki.
Daria po raz ostatni była widziana 9 listopada 1995 roku. Tego dnia nastolatka wyszła z domu przy al. Poznańskiej w Pile i poszła do księgarni, aby kupić podręcznik do nauki języka angielskiego. "Tamtego dnia miała być widziana na przystanku autobusowym przy al. Poznańskiej, w rejonie ulicy Polnej. Do domu jednak nie wróciła" - informuje Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Szczegółową analizą sprawy zajęli się policjanci z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Funkcjonariusze podejrzewają, że 14-letnia Daria mogła paść ofiarą zabójstwa, a jej ciało zostało ukryte. "W związku z tym Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych dla osoby, która przekaże policjantom informacje mogące pomóc rozwikłać tę sprawę" - przekazała Iwona Liszczyńska. Wszelkie informacje w sprawie zaginięcia Darii należy przekazać oficerom operacyjnym, którzy są dostępni pod numerem telefonu 505 087 927.
Poszukiwania innej zaginionej nastolatki prowadzą także funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu, którzy od dziewięciu lat starają się odnaleźć Monikę Kobyłkę, pochodzącą z Woli Gałeckiej. Monika wyszła z domu w sobotę, 7 lipca 2012 roku, a o zniknięciu 15-latki policję poinformowano dzień później. "Ustalono, że ostatni raz była widziana przez sąsiada w dniu zaginięcia około godz. 23 w okolicy przystanku autobusowego. Odczytywała lub pisała SMS-a. Jeszcze o 23:09 napisała wiadomość do koleżanki. Po godz. 2 telefon przestał działać" - przypominają okoliczności zaginięcia Moniki funkcjonariusze z radomskiej policji.