Bogdaniec. Ojciec z synem poszli na spacer, przypadkiem odkryli skarby sprzed 2,5 tys. lat

To miał być zwyczajny spacer 8-letniego Janka i jego taty Andrzeja, jednak zakończył się odnalezieniem zabytkowej bransoletki przed 2,5 tys. lat. - Czuję się trochę jak odkrywca - przyznał chłopiec.

- Przy okazji spaceru zobaczyliśmy usypaną skarpkę. W niej ukazała się bransoleta. Pierwsze wrażenie było takie, że to jest sprężyna od łóżka. Gdy jednak wziąłem ją do ręki, okazało się, że to coś ważnego - powiedział "Gazecie Lubuskiej" Andrzej Abrasowicz.

Zobacz wideo "To jest napad", czyli historia największej kradzieży sztuki w historii [ZWIASTUN]

Na spacerze znaleźli skarb kultury łużyckiej. Archeolodzy odkopali 220 przedmiotów sprzed 2,5 tys. lat

Ojciec i syn odkryli zabytkowy przedmioty podczas spaceru po gminie Bogdaniec (woj. lubuskie) 12 stycznia 2021 roku. Jak informuje Gazeta Lubuska, kiedy mężczyzna zorientował się, że najprawdopodobniej razem z synem znalazł drogocenny przedmiot, niezwłocznie zawiadomił o tym konserwatora zabytków. Już następnego dnia na miejscu trwała eksploracja terenu, odnaleziono 220 przedmiotów sprzed 2,5 tys. lat. - Czuję się trochę jak odkrywca - powiedział 8-letni Janek.

Sharon Tate Ojciec Sharon Tate: Oglądałem na własne oczy, co morderca zrobił mojej córce

Trwają prace archeologiczne. Skarby kultury łużyckiej będzie można obejrzeć za kilka miesięcy

Jak donosi dziennik, odkryte przedmioty będzie można podziwiać w muzeum w Gorzowie za kilka miesięcy. - To skarb kultury łużyckiej. Przyjmujemy, że jest to piąty okres epoki brązu. Został złożony w ziemi około 2,5 tys. lat temu. Jest w nim grupa ozdób ludzkich i ozdoby uprzęży końskiej - przekazał Dziennikowi Lubuskiemu Stanisław Sinkowski, szef działu archeologii Muzeum Lubuskiego w Gorzowie.

Archeologom udało się odkopać z ziemi m.in. bransolety z brązu, naszyjniki, tarcze ozdobne oraz kółka ozdobne i napierśnik. - Jedna ozdoba szczególnie zwraca uwagę. To napierśnik złożony z czterech elementów. Takiej formy i w takim wydaniu na ziemiach polskich nie udało się do tej pory znaleźć - dodał Sinkowski.

Od lewej: autorzy - Michał Potocki i Arleta Bojke oraz korektorka książki Justyna CzebanykPolscy dziennikarze napisali o dziennikarzach na celowniku Łukaszenki

Więcej o: